Z taką propozycją Robert Biedroń wystąpił do prezesa PiS.
Z taką propozycją Robert Biedroń wystąpił do prezesa PiS. Fot. Bartosz Bańka/Agencja Gazeta

Sprawa kary nałożonej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na TVN24 nie cichnie. Co prawda, zarówno sama Rada, jak i Prawo i Sprawiedliwość przerzucają tę sprawę z ręki do ręki i próbują się z niej wycofać, jednak o karze wspomniały zagraniczne media, a także amerykański Departament Stanu. Jednak o wiele prostsze rozwiązanie znalazł prezydent Słupska Robert Biedroń.

REKLAMA
Sprawa kary dla TVN24 za relacjonowanie blokady sali plenarnej przez opozycję w grudniu ubiegłego roku odbiła się szerokim echem, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Decyzja KRRiT jest także wyraźnie nie na rękę Prawu i Sprawiedliwości, które chciało "naprawiać" wizerunek naszego kraju w Unii Europejskiej. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że decyzja o nałożeniu kary miała przynajmniej w zamyśle zadowolić polityków partii rządzącej. Sprawę ukarania TVN24 skomentował też prezydent Słupska Robert Biedroń i w całą sprawę wplątał... Krystynę Pawłowicz.
– Prezesie Kaczyński, nie prościej było wysłać poseł Pawłowicz do TVN, żeby wygrała tego miliona w "Milionerach"? – takie pytanie Robert Biedroń zadał na swoim Twitterze. Wpis ten od razu skomentowali internauci, którym z jednej strony wpis ten się spodobał, z drugiej jednak nie wyobrażają sobie poseł Pawłowicz siedzącej naprzeciwko Huberta Urbańskiego.
Krystyna Pawłowicz na słynnym krześle w Milionerach. Korzystająca z koła ratunkowego "telefon do przyjaciela". Trzeba przyznać, że to byłby widok.