McDonald's przy Time Square w Nowym Jorku
McDonald's przy Time Square w Nowym Jorku Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

Olimpiada to największa impreza sportowa na świecie. W 2012 roku Igrzyska odbywają się w Londynie. Ale tym razem mogą być zupełnie inne, niż te dotychczasowe. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zastanawia się bowiem, czy McDonald's to odpowiedni sponsor dla takiej imprezy.

REKLAMA
Znana sieć fast-foodów sponsoruje Igrzyska od 36 lat. Teraz McDonald's przedłużył umowę na kolejnych 8 lat. Coca-Cola finansuje olimpiadę jeszcze dłużej: od 1928 roku i zgodnie z obecnym kontraktem będzie to robić jeszcze co najmniej do 2020 roku.
Zobacz też: Zakaz sprzedawania coli w kinach i restauracjach. Absurd czy pomysł na walkę z otyłością?

Przedłużenie umów z gigantami nie było jednak tak oczywiste. Jacques Rogge, przewodniczący MKOl, przyznał w wywiadzie dla "Financial Times", że były wątpliwości co udziału Coli i McD na Igrzyskach. Powód? Komitet i cała impreza promuje, między innymi, zdrowy tryb życia. A sponsoring ze strony producentów wysokokalorycznych i niezbyt zdrowych produktów kłóci się z wartościami wyznawanymi przez komitet.
Jacques Rogge
Przewodniczący MKOl

Ostatecznie musimy wspierać i zaspokajać potrzeby krajowych komitetów olimpijskich i międzynarodowych federacji. Większość z tych drugich funkcjonuje dzięki pomocy MKOl-u i potrzebuje pomocy finansowej, bez której znajdą się w kłopotach.

"Financial Times"

Czytaj też: Polskie dzieci w czołówce najbardziej otyłych. Rodzice robią z nich grubasy. Jak uchronić dziecko przed nadwagą?

W efekcie jednak na decyzji MKOl-u zaważył rachunek ekonomiczny. Koszt organizacji igrzysk był zbyt duży, by zrezygnować z wsparcia chociaż jednej z tych korporacji. Szef MKOl-u podkreślił jednak, że zarówno Coca-Cola, jak i McDonald's wprowadziły do swojej oferty niskokaloryczne napoje oraz "zdrowsze menu". To ma świadczyć o ich dbałości o zdrowie klientów.
Wątpliwości MKOl-u nie powinny dziwić – problem otyłości gnębi rozwinięte kraje na całym świecie. W USA w 2015 roku otyli ludzie mają stanowić 40 proc. społeczeństwa.
Źródło: Rzeczpospolita