
Profesor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Wojciech Bielecki odmówił przyjęcia nadanego mu przez Andrzeja Dudę odznaczenia. "Przyjmując to odznaczenie nie mógłbym spojrzeć prosto w oczy moim najbliższym. Ale też nie kierowałbym się bliską mi maksymą Władysława Bartoszewskiego: 'Warto być przyzwoitym'" – napisał w liście, który wysłał do prezydenta, a opublikował także na łamach "Gazety Wyborczej".
Niestety, wobec zjawisk i procesów zachodzących w mojej Ojczyźnie, w których ku rozczarowaniu wielu milionów Polaków bierze Pan aż nadto znaczący udział, nie mogę tego medalu przyjąć. Nie mogę przyjąć czegoś, co pochodzi z nadania człowieka, który jest z wykształcenia prawnikiem z cenzusem uniwersyteckim, a który w sposób świadomy łamie Konstytucję RP. Konstytucję, na którą przecież Pan przysięgał – i to deklarując publicznie poszukiwanie pomocy Boga dla jej przestrzegania! Czytaj więcej
(...) Biorąc pod uwagę sposób, w jaki konsekwentnie abstrahuje Pan od faktów, lekceważy wiedzę niekwestionowanych autorytetów, nasuwa się nieodparte wrażenie, że w istocie jest tu coś na rzeczy. Czytaj więcej
