Obecny szkoleniowiec Ruchu Chorzów, Waldemar Fornalik, został przez PZPN wybrany na trenera kadry narodowej. Jan Tomaszewski: Dla mnie żaden wybór dokonany przez tych ludzi nie byłby dobry
Od zakończenia mistrzostw Europy wiadomo było, że z kadrą pożegna się Franciszek Smuda. Chociaż sam selekcjoner nie chciał podać się do dymisji, mówiąc dziennikarzom wprost, aby zapomnieli o takiej możliwości, nikt nie miał złudzeń, że jego misja z polską reprezentacją dobiegła końca.
Przez kilka tygodni w mediach trwała ożywiona dyskusja o tym, kto zajmie jego miejsce. Pojawiały się kandydatury Macieja Skorży, który ostatni ze średnim skutkiem prowadził Legię Warszawa. Niektórzy w roli nowego selekcjonera widzieli Piotra Nowaka, który jest cenionym trenerem w Stanach Zjednoczonych. Jego kandydatura nie była jednak chyba w ogóle brana pod uwagę przez związek. W ostatniej chwili pojawiła się jeszcze informacja, że PZPN dopuszcza powołanie trenera tymczasowego do czasu wyboru nowych władz związku. Miał nim zostać asystent Franciszka Smudy, Jacek Zieliński.
Wczoraj wydawało się, że objęcie kadry przez Fornalika jest niezagrożone. Dzisiaj rano jednak pojawiła się informacja, że możliwy jest duet szkoleniowców. Trenerowi Fornalikowi miałby pomagać były selekcjoner, Jerzy Engel. Już wiadomo, że i ta koncepcja upadła.
Przez najbliższe lata trenerem reprezentacji Polski będzie Waldemar Fornalik, najlepszy trener ubiegłego roku rozgrywek Ekstraklasy, wicemistrz Polski z Ruchem Chorzów.
Zadzwoniliśmy do Jana Tomaszewskiego, aby zapytać, co sądzi o tej decyzji.
Łukasz Cybul: Waldemar Fornalik selekcjonerem reprezentacji to dobra decyzja?
Jan Tomaszewski: Dla mnie żadna decyzja podjęta przez tych grabarzy polskiej piłki nie była by dobra. Nawet jakby wybrali dziś Mourinho albo Guardiolę to bym się nie cieszył. Dopóki ci ludzie będą kierować polską piłką to nigdy nie będzie dobrze. Ale dobrze, trenerem będzie Fornalik. A czy on nie ma ważnego kontraktu z Ruchem Chorzów?
Ma do czerwca 2014 roku.
No widzi pan. Zatem chciałbym zapytać, kto pokryje koszt rozwiązania tej umowy? I ile na tym wszystkim straci PZPN?
W takim razie trenerem powinien być Jerzy Engel?
Engel? Żartuje pan? On jest skompromitowany od mistrzostw Świata w 2002 roku. Nie zabrał wtedy żadnych młodych zdolnych zawodników. Jego kadra zamiast trenować, biegała po studiach reklamowych. Za co on miałby dostać tę kadrę? Może za ostatnie dziesięć lat pracy w wydziale szkolenia PZPN? A jakie dzięki temu mamy osiągnięcia?
A odstawiając na bok wszystkie kwestie w związku: Waldemar Fornalik jako trener, a nie wybór PZPN to dobry pomysł?
Nie wiem, jaką będzie on miał koncepcje na naszą kadrę. Jeśli będzie odważnie stawiać na prawdziwych Polaków, a nie na - jak ja ich nazywam - farbowanych lisów, to nawet jeśli nic nie osiągnie, pozostawi po sobie coś na przyszłość. Jeśli tak się stanie, to powiem, że to nie była zła decyzja.
Waldemar Fornalik, architekt sukcesów Ruchu Chorzów, selekcjonerem polskiej kadry