
Reklama.
Nagranie z kuriozalnej sytuacji opublikował brytyjski "Daily Mail". Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Opóźniony samolot linii Ryanair dotarł do andaluzyjskiego miasta godzinę po czasie, ale załoga i tak przez kilkadziesiąt minut nie pozwalała nikomu opuszczać maszyny.
57-letni Wiktor – tak miał się nazywać – nie chciał jednak czekać. Jak opowiadał jeden z pasażerów w rozmowie z "Daily Mail", Polak stwierdził: "wychodzę przez skrzydło". Jak powiedział, tak zrobił.
Polak wziął bagaż podręczny i przedostał się na skrzydło. Jednak został zawrócony do samolotu przez obsługę naziemną, a potem przekazany policji.
Być może jednak ta historia ma drugie dno – według relacji innego pasażera Polak cierpi na astmę i zwyczajnie dusił się w samolocie. Ponieważ nie mógł się doprosić wyjścia, zdecydował się na taki krok.
źródło: dailymail.co.uk