
Reklama.
Nie to jest jednak we wpisie na Facebooku najważniejsze, ale prośba, by nie komentować posta. Wydaje się, że bardzo naiwna. Czy w ten sposób TVP chciała sprawić, by krytyka nie rozsprzestrzeniała się w niekontrolowany sposób przynajmniej na oficjalnym fanpage'u "Korony Królów"? Prośba, sądząc po masowych komentarzach użytkowników Facebooka, miała skutek odwrotny do zamierzonego.
Internauci zdają się kpić z posta: "w sumie dobry patent na dużo interakcji, gdybyście nie prosili byłoby tylko kilka komentarzy", "Telewizja Polska a po polsku nie potrafią pisać" (co odnosi się do prośby o "nie komentowanie"), "Swoją drogą - "Korona Królów TVP" - nazwa profilu niczym autoironia". Wrzucają też pod postem zabawne gify czy memy. Wydaje się, że i sama TVP wstydziła się wpisu, bo został on usunięty z Facebooka w trakcie pisania tego artykułu. Ale w internecie, jak wiadomo, nic nie ginie.
To miała być, pół żartem, pół serio polska odpowiedź na "Grę o Tron". I choć Jacek Kurski zarzekał się, że produkcji TVP nie można do słynnego serialu porównywać z racji wielokrotnie niższego budżetu , to w "Koronie Królów" aż roi się od zaskakujących podobieństw. Chodzi o postaci, na przykład o Niemierzę z Gołczy herbu Mądrostki, którego gra Piotr Gawron, a który bardzo przypomina Theona z "Gry o tron". Choć "Korona królów" osiągnęła spory sukces oglądalnościowy – widać to choćby po świetnych wynikach trzeciego odcinka, to widzowie często kpią z produkcji TVP.