
Ferie zimowe za pasem, wszyscy czekają na śnieg, i proszę – pada. Tylko jakoś nie tam, gdzie można by się spodziewać. Nie tylko na Florydzie jest zimno, nie tylko w Hiszpanii śnieżyce sparaliżowały większą część kraju, biały puch leży również na… Saharze.
REKLAMA
To, że w Polsce zima jest wyjątkowo łagodna nie oznacza, że w innych rejonach świata nie można pojeździć na nartach. Jak donosi Dailymail.co.uk, na Saharze w niedzielę rano spadło przeszło 40 centymetrów śniegu. Miłośnikom białego szaleństwa odradzamy jednak pakowanie nart i butów do walizki, śnieg leżał tylko do godziny 17., później stopniał. Ostatni raz tyle śniegu na Saharze odnotowano 40 lat temu.
Anomalie pogodowe tej zimy dają się we znaki w wielu rejonach świata. W USA na Florydzie Iguany spadają z drzew, niskie temperatury sprawiają, że gady wpadają w stan hibernacji. W Hiszpanii na 50 prowincji kraju w 46 ogłoszono stan zagrożenia z powodu intensywnych opadów śniegu. Władze apelują, by bez ważnego powodu, nie wychodzić z domu. Tymczasem w Polsce opady śniegu są spodziewane w drugiej połowie stycznia, ale synoptycy przewidują, że już pod koniec lutego nadejdzie wiosna.
źródło: Dailymail.co.uk
