Według nowej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa kandydatów na członków nowej Rady mogą zgłaszać grupy 2 tysięcy obywateli lub 25 sędziów. Mają na to czas do 26 stycznia. Jednak -jak do tej pory - żadne zgłoszenie nie wpłynęło.
Zgłoszenia kandydatur należy składać do Sejmu. Jednak jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", do parlamentu nie wpłynęła jeszcze ani jedna kandydatura. Już od jakiegoś czasu większość organizacji i stowarzyszeń sędziowskich m.in.: Iustitia, Themis, Pro Familia czy Sędziów Rodzinnych apeluje do sędziów, aby nie wyrażali zgody na kandydowanie do nowej Rady. Podobne stanowisko zajęła sama Krajowa Rada Sądownictwa.
Jak na razie zatem zapowiadana przez rządzących przemożna chęć obywateli do zgłaszania swoich sędziów do nowej KRS, nie ujrzała światła dziennego. Także opozycyjne partie parlamentarne, którym według nowej ustawy przysługuje zgłaszanie kandydatur, nie zamierzają brać udziału w tworzeniu nowej Rady.
Przypomnijmy, że po lipcowym wecie prezydenta Andrzeja Dudy i wielotygodniowych ustaleniach między Pałacem Prezydenckim a Jarosławem Kaczyńskim, parlament był zmuszony przyjąć reformę na nowo. Większość parlamentarna zrobiła to w oparach skandalu, nie wprowadzając ani jednej poprawki opozycji. Kilka dni temu, w symbolicznym geście protestu, z funkcji szefa KRS zrezygnował sędzia Dariusz Zawistowski.