Reklama.
Szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz w emocjonalnym przemówieniu nie szczędził gorzkich słów skierowanych do politycznych przeciwników, którzy wyłuskują posłów z innych ugrupowań. Co więcej, dostało się też posłom, którzy zdecydowali się zmienić barwy klubowe. Lider ludowców nazywa ich wprost zdrajcami, dla których już nie ma miejsca w klubie ani teraz, ani w przyszłości.