Ambasador Polski w Waszyngtonie napisał na Twitterze w krytycznym tonie o telewizji TVN, która opublikowała reportaż o "Dumie i Nowoczesności", czyli organizacji pożytku publicznego, której członkowie czczą pamięć Adolfa Hitlera i nazywają tego nazistowskiego zbrodniarza "dżentelmenem". Piotr Wilczek szybko swój wpis usunął, ale niesmak pozostał.
Na Twitterze ambasadora Piotra Wilczka ukazał się tweet o reportażu TVN nt. organizacji "Duma i Nowoczesność". Tweet jednak zniknął, podobnie jak konto Wilczka. screen/Twitter/Piotr Wilczek
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Prawicowi komentatorzy twierdzili, że reportaż jest "ustawką", a stacja długo szukała potwierdzenia, iż w Polsce neonaziści mają duże wpływy. W tym też tonie wypowiedział się prof. Piotr Wilczek, ambasador w Waszyngtonie. "Długo musieli tropić, aby wreszcie jakąś grupkę neonazistów, sfilmować ich ukrytymi kamerami i pokazać, że oni są też w Polsce, co chętnie pokażą i rozdmuchają zagraniczne stacje telewizyjne i gazety. Super materiał przed wizytą Sekretarza Stanu USA w Warszawie..." - napisał. Tymczasem zachowania pokazane w reportażu potępili już premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda.
Tweet o "Dumie i Nowoczesności" szybko zniknął
Wpis jednak szybko został usunięty, a następnie zniknęło z Twittera całe konto Wilczka. Jednak screen z tweetem publikowali później użytkownicy serwisu. Po południu polskiego czasu ambasador przywrócił swoje konto na Twitterze, ale już tylko wybrane przez niego osoby mogą go śledzić. Potwierdzają to tweety internautów, którzy próbowali dociec, jaka była treść wpisu prof. Wilczka.
"Duma i Nowoczesność": Adolf Hitler był dżentelmenem
Jak informowaliśmy w naTemat, ekipa "Superwizjera" TVN24 w sobotę opublikowała szokujący reportaż, w którym ujawniono, że mająca status organizacji pożytku publicznego i powiązana z politykami obozu narodowego "Duma i Nowoczesność" składa się z ludzi o poglądach neofaszystowskich, którzy posługują się hitlerowskimi pozdrowieniami i symbolami.
Nie to jednak było najgorsze, a moment uchwycony ukrytą kamerą na obchodach urodzin Adolfa Hitlera. Sympatycy skrajnej prawicy mówili na nagraniu, że "Hitler był gentlemanem, nie przeklinał. Kobiety go uwielbiały, a dzieci kochały".
