Prezydent Andrzej Duda powiedział na antenie TVP Info, że Polska "absolutnie nie może się wycofać" w kwestii ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. – Mamy prawo, jako naród, bronić się przed zakłamaniem historycznym – przekonywał. Podczas wywiadu padły jeszcze mocniejsze słowa.
– Nie bardzo rozumiem, dlaczego reakcja jest tak gwałtowna i tak bardzo nieprzychylna. Byłem zbulwersowany tym, że ambasador Izraela Anna Azari podniosła tę kwestię w czasie obchodów Dnia Pamięci OfiarHolokaustu – dodał Andrzej Duda.
Wyjaśnił, że kwestia projektu ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej była już od dłuższego czasu dyskutowana. Ponadto odbywały się rozmowy z ambasador Izraela w Polsce. Dlatego nie rozumie tego, co zrobiła strona izraelska.
– Jeżeli ktoś fałszuje prawdę historyczną i pomawia Polskę i Polaków, to nam nie wolno się bronić i ustanawiać takich przepisów? Dla mnie ta sytuacja jest zupełnie niepojęta – podsumował konflikt w gorzkich słowach.
Zdenerwowany Izrael
Przypomnijmy, że w piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Zakłada ona karę do trzech lat więzienia lub grzywny za "przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...) lub w inny sposób rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Taka informacja nie spodobała się Izraelowi. Premier Izraela Beniamin Netanjahu zażądał natychmiastowego spotkania Anny Azari z Mateuszem Morawieckim. Tyle że Morawiecki nie ma takiego zamiaru. – Nie będzie zmian w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej, nie zaplanowano spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z ambasadorką Izraela – poinformowała rzecznika rządu Joanna Kopcińska.
Sam Morawiecki o sprawie wypowiada się w zdecydowanym tonie. – Kiedy okrutni bandyci napadają dom, w którym mieszkają razem dwie rodziny i jedną rodzinę bandyci mordują prawie całą, a w drugiej mordują matkę, ojca, torturują dzieci, rabują cały dom i go podpalają – wtedy nikt nie może mówić, że druga rodzina jest winna okrucieństwa bandytów – napisał na Twitterze premier.