
Szwagierka Tomasza Mackiewicza, który został na górze Nanga Parbat, udzieliła wywiadu, w którym jednoznacznie zapowiedziała, że nie zostawi brata. – Ta góra i Tomek to była jedność. I udało mu się ją zdobyć. Wciąż wierzę, że ta myśl, to, że stanął na jej szczycie, daje mu siłę, aby wciąż walczyć i nie poddawać się – powiedziała Małgorzata Sulikowska w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
REKLAMA
Sulikowska jest jednak przygotowana na najgorsze, mówi, że jak będzie możliwość ściągnięcia ciała Tomka, to z pewnością rodzina będzie się o to starać. Taka wyprawa mogłaby odbyć się najwcześniej latem. Małgorzata Sulikowska po raz kolejny zaapelowała też o to, by zbierać pieniądze dla najbliższych Tomasza Mackiewicza, który był jedynym żywicielem rodziny. Jeśli ktoś chce pomóc rodzinie Tomasza Mackiewicza, może wpłacać pieniądze na stronie Zrzutka.pl.
Ojciec nie poddaje się
Polscy himalaiści, którzy uratowali Elisabeth Revol, nie pójdą po raz kolejny na Nanga Parbat. O tym, że wszelkie próby powrotu na Nanga Parbat to niepotrzebne budowanie sensacji, napisał na Twitterze Adam Bielecki, który uratował Elisabeth Revol. W pomoc dla Tomasza Mackiewicza wciąż wierzy jego tata, który uważa, że dotrzeć na Nanga Parbat mogą amerykańskie drony bojowe.
Polscy himalaiści, którzy uratowali Elisabeth Revol, nie pójdą po raz kolejny na Nanga Parbat. O tym, że wszelkie próby powrotu na Nanga Parbat to niepotrzebne budowanie sensacji, napisał na Twitterze Adam Bielecki, który uratował Elisabeth Revol. W pomoc dla Tomasza Mackiewicza wciąż wierzy jego tata, który uważa, że dotrzeć na Nanga Parbat mogą amerykańskie drony bojowe.
– To wielkie maszyny, które mogą wzbić się na taką wysokość. Są potężne, więc nie zdmuchnie ich wiatr. Zanim dotrze tam ekipa, mogą podać Tomkowi leki, sprawdzić jego stan za pomocą kamery – mówił Witold Mackiewicz. Nie wiadomo, jakie jest stadium rozmów z Amerykanami, jeśli w ogóle się odbywają. Wiadomo, że Witold Mackiewicz błagał o wznowienie akcji ratunkowej Tomasza Mackiewicza.
źródło: "Fakt"
