
Reklama.
Projekt tej ustawy odbił się szerokim echem na całym świecie. Szczególnie silne emocje wobec ustawy o IPN wybuchły w Izraelu, gdzie wielu tamtejszych historyków, polityków i publicystów przekonuje, że Polska próbuje na nowo pisać historię II wojny światowej, w której nie ma miejsca dla Polaków, którzy wydawali Żydów Niemcom wiedząc, że to dla Żydów oznacza śmierć.
Co ciekawe, świadomość niegodnych zachowań mają i prezydent Duda, który na spotkaniu w Żarach mówił o Polakach, którzy byli niegodziwcami, i Ryszard Czarnecki, który nie tylko zna sowo szmalcownik, ale także używając go obraził Różę Thun. Mimo tego ustawa mówi jasno, że wprowadza się kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za Holokaust.
Z powodu tej ustawy nasze stosunki z Izraelem są zaognione. Nie pomaga też fakt, że Polska nie ma ambasadora w Izraelu, dopiero mówi się o tym, że być może wiceszef MSZ Marek Magierowski obejmie to stanowisko. Tymczasem nie wiadomo, jak dzisiejsza decyzja senatorów wpłynie na nasze nasze relacje z Izraelem. Marszałek Karczewski na Twitterze informował, że spotka się z ambasador tego kraju w celu omówienia problemu i wyjaśnienia wszystkich wątpliwości wokół ustawy o IPN