Co zrobią USA, jeśli ustawa o IPN wejdzie w życie? O to zapytano rzeczniczkę Departamentu Stanu.
Co zrobią USA, jeśli ustawa o IPN wejdzie w życie? O to zapytano rzeczniczkę Departamentu Stanu. Fot. State.gov
Reklama.
"Śledzimy pilnie losy ustawy o IPN, ale nie komentujemy procesu legislacyjnego w Polsce" – oświadczyła Nauert. Te słowa padły już po tym, jak poprzedniej nocy Senat bez poprawek przyjął nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Decyzja taka zapadła, choć nawet senator PiS Anna Maria Anders alarmowała: "To jest tragiczna, absolutnie tragiczna sytuacja międzynarodowa".
Tuż przed głosowaniem w Izbie Wyższej w Polsce Departament Stanu USA wydał ważne oświadczenie.
W komunikacie zaapelowano do polskich władz, by rozważyły, jakie mogą być skutki nowej ustawy dla "zdolności do pozostania nadal realnymi partnerami". Po decyzji Senatu, a przed decyzją prezydenta Andrzeja Dudy, rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert ponownie zabrała głos. Przyznała, że Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę, iż "historia Holokaustu jest bolesna i złożona", ale debaty na ten temat nie można ograniczać. Odmówiła natomiast odpowiedzi na pytanie, jakie ewentualne działania mogą rozważać władze USA, jeśli prezydent Duda złoży podpis pod ustawą o IPN i zmiany wejdą w życie.
Nie po raz pierwszy Departament Stanu USA "wyraża zaniepokojenie" tym, co dzieje się w Polsce – tak było choćby, gdy zapadła decyzja o nałożeniu kary na TVN za relacjonowanie tzw. puczu w Sejmie. Dziś wiadomo, że KRRiT z decyzji o karze się wycofała.