Wyprawa na K2 będzie jeszcze trudniejsza niż akcja ratunkowa na Nanga Parbat. W dodatku pogoda nie sprzyja.
Wyprawa na K2 będzie jeszcze trudniejsza niż akcja ratunkowa na Nanga Parbat. W dodatku pogoda nie sprzyja. Fot. facebook.com / Polski Himalaizm Zimowy

Członkowie wyprawy polskich himalaistów na niezdobyty zimą szczyt K2 są coraz wyżej. Według planów dzisiaj członkowie polskiej ekipy powinni rozbić trzeci i czwarty obóz. Niestety, pogoda na górze nie sprzyja bezpiecznej wspinaczce.

REKLAMA
Jak wynika z najnowszych informacji, Marek Chmielarski i Artur Małek doszli szczęśliwie do wysokości 6300 m i przenocowali w obozie drugim, natomiast Maciej Bedrejczuk i Janusz Gołąb – w pierwszym na 5950 m. Planem na dzisiaj jest założenie przez ekipę dwóch obozów: trzeciego, w którym będzie można nocować, wraz z wniesieniem lin poręczowych, namiotu i sprzętu biwakowego, oraz czwartego, przejściowego. Jednak te zamiary psuje pogoda: zaczęło mocno wiać, co automatycznie oznacza, że rozpoczęła się także zamieć śnieżna. – Płata nam figle, zaczęło wiać, prognozy są w kratkę. Jutro ma być lepszy dzień. Wszystko wskazuje na to, że wtedy będzie można podjąć akcję. Nie chcemy siedzieć w bazie – powiedział na antenie TVN24 z bazy pod K2 Marcin Kaczkan.
Czas niekorzystnej pogody polscy himalaiści przeznaczą na zaplanowanie dalszej wspinaczki oraz zaaklimatyzowanie się na górze. Jak na razie nie wiadomo, kiedy nastąpi bezpośredni atak na niezdobyty jeszcze zimą szczyt K2. Przypomnijmy, że wspinaczka jest kontynuowana pomimo wcześniej przeprowadzonej akcji ratowniczej na Nanga Parbat, podczas której uratowano Elisabeth Revol. Wspinaczka na górę została przeprowadzona w błyskawicznym tempie i jak twierdzą eksperci, wyczyn ten na stale zapisze się w historii światowego himalaizmu.
Zmagania polskiej ekipy można śledzić za pomocą ich facebookowego dziennika.
źródło: tvn24.pl