Przewodniczący Rady Gminy Pcim mówi o nobilitacji dla całej gminy. – Z tego środowiska człowiek się wybił i doskonale daje sobie radę – rzuca. Gdy usłyszał, że były wójt został szefem Orlenu, poczuł zwyczajną dumę. Gdy rozmawiamy, zaraz ma do niego dzwonić z gratulacjami. Kupę lat ze sobą współpracowali, jeszcze zanim jeszcze Daniel Obajtek został wójtem Pcimia. – Mówią, że jesteśmy zaściankiem, a on pokazał, że jednak z tego zaścianka można na szersze wody wyjść – słyszę. Tak w Pcimiu reagują na sukcesy swojego krajana, nowego prezesa Orlenu.
Pcim to wieś w województwie małopolskim, liczy około 5 tys. mieszkańców, cała gmina 10 tysięcy. Leży na drodze do Zakopanego, każdy kto przejeżdża Zakopianką, mija ją po drodze, a niejeden pewnie ze zdziwieniem zauważa: "O Pcim, nie wiedziałem, że to tu".
Pcim kojarzy się z małą miejscowością, gdzieś na końcu świata. Tak funkcjonuje w mowie potocznej, bardzo często jako Pcim Dolny, choć nie wiadomo dlaczego, bo takiej miejscowości na mapie nie ma. – Mówiąc wprost, przepraszam za sformułowanie, kojarzy się z zadupiem, zaściankiem, tak jak parę innych miejscowości, np. Pacanów – przyznaje w rozmowie z naTemat Stanisław Bzowski, wieloletni przewodniczący Rady Gminy Pcimia.
– To bolesne porównania dla mieszkańców? – pytam.
– Nie, dlaczego? My nie czujemy się zaściankiem, bez przesady!
"Generalnie ma ogromne doświadczenie"
Z powodu Daniela Obajtka – który w wieku 30 lat został wójtem gminy i na stanowisku utrzymał się ponad dwie kadencje dopóki nie wypłynął na wielkie wody – o Pcimiu zrobiło się głośno w innym kontekście. W ostatnich latach ciągnęły tu nie tylko media, ale też ważni politycy. Do Pcimia zawitał i Jarosław Kaczyński, i Beata Szydło, a wielu mieszkańców do dziś ma poczucie, że to właśnie Obajtek rozsławił ich gminę. Gdy przyszła "dobra zmiana" dość szybko został prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, potem stanął na czele Energa S.A., teraz kieruje Orlenem.
– Generalnie pan Daniel Obajtek ma ogromne doświadczenie, bo to nie pierwsze wysokie stanowisko i pozostaje mu życzyć wszystkiego najlepszego. Na pewno jest to jakaś forma dumy, że osoba, która pochodzi z naszego środowiska, z rodzimej miejscowości, jest tak wysoko – mówi naTemat Michał Hodurek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Pcimiu.
Stanisław Bzowski: – Trafił na wielkie wody i chwała mu za to. Dla nas, mieszkańców, to oznaka, że przed nikim nie zamyka się droga. To kwestia przebojowości, ambicji i pewnie trochę szczęścia w życiu. A także determinacji.
Jedna z mieszkanek, która prosi o zachowanie anonimowości: – To jest wieś. Nikt złego słowa o nim nie powie, choć są tacy, którzy mu zazdroszczą. Ale generalnie ludzie tutaj go uwielbiają, hołdują i praktycznie noszą na tarczy jak w Asteriksie. Był z ludźmi bardzo zżyty.
Miał ponad 80 procent poparcia
Pcim, podobnie jak okolice – to teren zwolenników PiS. Obajtek zawsze się z tą partią identyfikował, choć w wyborach na wójta startował z lokalnego klubu wyborczego "Wspólna Gmina". Był 2006 rok, od czterech lat był już radnym. Chodzą słuchy, że poprzedni wójt z Platformy Obywatelskiej nie traktował go jak przeciwnika, bo nikt nie spodziewał się, że taki młody może z nim wygrać.
Obajtek trzy razy wygrywał potem wybory i to z ogromnym, ponad 80-procentowym poparciem.
Spytać, dlaczego w Pcimiu tak go uwielbiają, można słuchać bez końca. – Daniel świetnie potrafi rozmawiać z ludźmi. Idealnie wprost. Jak wpadnie gdziekolwiek to nie ma tak, żeby się z kimś nie przywitał. Będzie to trwało 40 minut, ale on każdej kobiecie i każdemu mężczyźnie poda rękę, do każdego się uśmiechnie – opowiada jedna z mieszkanek. Choć ona akurat zastrzega, że nie należy do tych, którzy śpiewają pieśni pochwalne na jego temat. Mówi, że nie wszystko zrobił, co obiecał, ale tak potrafić prowadzić każdą rozmowę, że w efekcie i tak wszyscy byli zadowoleni.
Mieszkańcy chętnie opowiadają też o jego objazdowych wizytach po gminie raz w tygodniu. Jeździł po domach do starszych, czy schorowanych. – Wiedział, że na tym buduje się autorytet. To jest wieś. Tu ludzie patrzą zupełnie inaczej, gdy ktoś przychodzi do nich i pyta o ich codzienne życie. A jak wójt do nich przyjdzie, to czują, że są potrzebni – słyszę.
"Pozostawił po sobie ślad"
Do Obajtka przylgnęły określenia "Wójt Czekoladka" albo "Wójt wszystko mogę". Czekoladka – bo gdy odwiedzał domy mieszkańców, jechał z czymś słodkim. – Pierwsza jego kadencja to był okres prosperity dla Pcimia. W każdej miejscowości jest jakiś odciśnięty przez niego ślad – mówi wręcz Stanisław Bzowski. Pozmieniał centra poszczególnych miejscowości, rozbudował szkoły, wybudował orlik, uratował szkolne stołówki tworząc spółdzielnię socjalną "Prima", która zatrudniła zwolnione kucharki i do dziś gotuje posiłki dla 4 szkół.
– Pan wójt Obajtek wspierał naszą spółdzielnię. Ona funkcjonuje dzięki niemu. Pozostawił po sobie ślad, ale obecny wójt też nam bardzo pomaga – mówi wiceprezes Agnieszka Makowiecka. To z jego czasów pochodzi również słynna reklama jednego z banków z udziałem Johna Cleese'a, a potem akcja poszukiwania ciotki aktora w Pcimiu.
Do dziś Obajtek przyjeżdża, bierze udział w imprezach. – To nie jest tak, że zabrał się w świat i słuch po nim zaginął. Cały czas jest z nim kontakt – mówi Michał Hodurek.
Szydło malowała szkołę
Pytam mieszkańców o powiązania polityczne. W końcu od początku "dobrej zmiany" komentowano, nie bez ironii, jak to dzięki niej młody wójt zrobił taką karierę. Niektórzy twierdzą, że to szczególnie po wizycie Beaty Szydło w Pcimiu dało się to zauważyć. Był sierpień 2015 roku, kandydatka na premiera została zaproszona, gdy wichura poniszczyła tu trochę budynków, w tym szkołę. Sztab PiS pokazał potem, jak Szydło zakasała rękawy i wzięła się za remont.
A rok wcześniej był tu Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda.
"Brał kredyty komercyjne"
Idealnie? Nie do końca. Część Pcimia pęka z dumy, część karierę Obajtka widzi z lokalnej perspektywy inaczej. Są też tacy, którzy zachowują ostrożność i mówią wręcz, że to drażliwy temat.
– PiS powiela jego metody. Kupuje sobie wyborców rozdawnictwem. Podobnie było za rządów wójta. Brał kredyty komercyjne, często pomijając dotację unijne. Gdyby nie minister Rostkowski, który ukrócił gminom możliwość zadłużania, mielibyśmy jeszcze więcej do spłacenia – mówił naTemat poprzednik Obajtka na stanowisku wójta, Andrzej Padlikowski. To samo mówił w innych mediach.
Faktycznie do dziś we wsi nadal nie ma kanalizacji, dopiero teraz obecny wójt się do tego szykuje. Pcim myśli też o budowie boiska sportowego ze sztuczną nawierzchnią. – Będę dzwonił do Daniela Obajtka z gratulacjami. Chcę go też zachęcić, by jeszcze bardziej wspierał gminę – mówi przewodniczący Rady Gminy. Kto wie, co dzięki karierze Obajtka może jeszcze zyskać Pcim?
Reklama.
Andrzej Padlikowski
b. wójt Pcimia dla "Gazeta Krakowska"
"Wyprzedawał majątek gminy, m.in. niemal 2 ha terenów rekreacyjnych. Potrzebował pieniędzy na swoje populistyczne działania: drogi, oświetlenie itd.". Czytaj więcej