
Przewodniczący Rady Gminy Pcim mówi o nobilitacji dla całej gminy. – Z tego środowiska człowiek się wybił i doskonale daje sobie radę – rzuca. Gdy usłyszał, że były wójt został szefem Orlenu, poczuł zwyczajną dumę. Gdy rozmawiamy, zaraz ma do niego dzwonić z gratulacjami. Kupę lat ze sobą współpracowali, jeszcze zanim jeszcze Daniel Obajtek został wójtem Pcimia. – Mówią, że jesteśmy zaściankiem, a on pokazał, że jednak z tego zaścianka można na szersze wody wyjść – słyszę. Tak w Pcimiu reagują na sukcesy swojego krajana, nowego prezesa Orlenu.
– Nie, dlaczego? My nie czujemy się zaściankiem, bez przesady!
Z powodu Daniela Obajtka – który w wieku 30 lat został wójtem gminy i na stanowisku utrzymał się ponad dwie kadencje dopóki nie wypłynął na wielkie wody – o Pcimiu zrobiło się głośno w innym kontekście. W ostatnich latach ciągnęły tu nie tylko media, ale też ważni politycy. Do Pcimia zawitał i Jarosław Kaczyński, i Beata Szydło, a wielu mieszkańców do dziś ma poczucie, że to właśnie Obajtek rozsławił ich gminę. Gdy przyszła "dobra zmiana" dość szybko został prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, potem stanął na czele Energa S.A., teraz kieruje Orlenem.
Pcim, podobnie jak okolice – to teren zwolenników PiS. Obajtek zawsze się z tą partią identyfikował, choć w wyborach na wójta startował z lokalnego klubu wyborczego "Wspólna Gmina". Był 2006 rok, od czterech lat był już radnym. Chodzą słuchy, że poprzedni wójt z Platformy Obywatelskiej nie traktował go jak przeciwnika, bo nikt nie spodziewał się, że taki młody może z nim wygrać.
Do Obajtka przylgnęły określenia "Wójt Czekoladka" albo "Wójt wszystko mogę". Czekoladka – bo gdy odwiedzał domy mieszkańców, jechał z czymś słodkim. – Pierwsza jego kadencja to był okres prosperity dla Pcimia. W każdej miejscowości jest jakiś odciśnięty przez niego ślad – mówi wręcz Stanisław Bzowski. Pozmieniał centra poszczególnych miejscowości, rozbudował szkoły, wybudował orlik, uratował szkolne stołówki tworząc spółdzielnię socjalną "Prima", która zatrudniła zwolnione kucharki i do dziś gotuje posiłki dla 4 szkół.
Pytam mieszkańców o powiązania polityczne. W końcu od początku "dobrej zmiany" komentowano, nie bez ironii, jak to dzięki niej młody wójt zrobił taką karierę. Niektórzy twierdzą, że to szczególnie po wizycie Beaty Szydło w Pcimiu dało się to zauważyć. Był sierpień 2015 roku, kandydatka na premiera została zaproszona, gdy wichura poniszczyła tu trochę budynków, w tym szkołę. Sztab PiS pokazał potem, jak Szydło zakasała rękawy i wzięła się za remont.
Idealnie? Nie do końca. Część Pcimia pęka z dumy, część karierę Obajtka widzi z lokalnej perspektywy inaczej. Są też tacy, którzy zachowują ostrożność i mówią wręcz, że to drażliwy temat.
"Wyprzedawał majątek gminy, m.in. niemal 2 ha terenów rekreacyjnych. Potrzebował pieniędzy na swoje populistyczne działania: drogi, oświetlenie itd.". Czytaj więcej
