W tak trudnych warunkach atmosferycznych, jakie panują na K2, najważniejszą kwestią dla alpinistów jest oczekiwanie na sprzyjające "okno pogodowe". Dzięki temu wyprawa na K2 może przejść do historii. Co właściwie oznacza?
Polacy chcą dokonać niemożliwego i jako pierwsi wejść na szczyt góry, która pozostaje wciąż niezdobyta w okresie zimowym. O jednym z uczestników wspinaczki, czyli Adamie Bieleckim, pisaliśmy w środę w kontekście jego przykrego wypadku. Na alpinistę spadł kamień. Bielecki będzie musiał pozostać kilka dni w obozie, ale jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
Okno pogodowe
W chwili obecnej uczestnicy wyprawy na K2 są "porozbijani" na różnych wysokościach. I czekają na okno pogodowe. W przypadku alpinistów i ich mozolnych wspinaczek na ośmiotysięczniki, jest to wyjątkowo istotne hasło, które na dodatek możemy spotkać w praktycznie każdym artykule na ten temat. Czyli – mówiąc najogólniej – chodzi o moment, w którym pogoda umożliwia dalsze wspinanie się.
Nad pasmem Karakorum zimą panują nieprawdopodobnie ciężkie warunki. Na wierzchołku K2 wiatr może wiać nawet z prędkością do 250 km/h. Średnia temperatura na szczycie góry spada do -50 stopni Celsjusza. Okna pogodowe, w których wiatr traci na sile, nie są zbyt częstym zjawiskiem. Z tego powodu alpiniści muszą liczyć na ogromny łut szczęścia i wykorzystać swoją szansę. Długie oczekiwanie w obozie rozbitym na wysokości 7800 metrów nie wchodzi w grę.
Adam Bielecki wspomniał w programie "Sektor Gości": "Z mojego doświadczenia w Karakorum wynika, że graniczna prędkość wiatru, przy której można atakować szczyt, to 30-40 km/h. To absolutne maksimum".
Przypomnijmy, że trzech uczestników wyprawy na K2 (Adam Bielecki, Denis Urubko i Piotr Tomala) uczestniczyło w dramatycznej akcji ratunkowej na Nanga Parbat, gdzie udało się im uratować Francuzkę Elisabeth Revol.