
Reklama.
Większość najbardziej kontrowersyjnych projektów Prawo i Sprawiedliwość zdążyło już przepchnąć przez Sejm i teraz nie ma już nic pilnego do załatwienia przy Wiejskiej. W ten sposób politycy opozycji w styczniu oceniali proponowane zmiany w regulaminie Sejmu. Od lutego tzw. reforma Kuchcińskiego obowiązuje i... Oto efekt:
Poseł PO Sławomir Nitras zamieścił na Twitterze zdjęcie planu prac przy Wiejskiej na najbliższe miesiące. W marcu Sejm zbierze się tylko raz, w kwietniu podobnie. "Wykorzystajcie ten czas pożytecznie. Więdniecie jak usychający liść", "Wykorzystajcie wolny czas na spotkania z ludźmi" – radzą opozycji niektórzy komentujący. "Panie pośle, proszę wygrać wybory" – odgryzają się zwolennicy dobrej zmiany.
Zmiana w regulaminie Sejmu, jaka obowiązuje od lutego, polega m.in. na tym, iż posiedzenia odbywają się w cyklu trzytygodniowym. Nowością jest też zapis... dyscyplinujący. Zgodnie z nim - gdy jakiś poseł uniemożliwia prace Sejmu lub jego organów albo też narusz swoim zachowaniem na sali posiedzeń powagę Sejmu - prezydium może podjąć uchwałę o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej posła, w wysokości nieprzekraczającej 1/2 uposażenia poselskiego lub pełnej diety parlamentarnej miesięcznie na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. W ubiegłym roku Sławomir Nitras podpadł Markowi Kuchcińskiemu składaniem wniosków formalnych. Skończyło się to tak, że marszałek o połowę obniżył posłowi PO jego wynagrodzenie.