Już dzisiaj w Polsce bez problemu wydasz własną książkę. W kilka minut twoja twórczość może pojawić się w sklepach internetowych na całym świecie. Jeśli w duszy kryjesz naturę literata, a do tego jesteś przedsiębiorczy, własny e-boook to doskonały pomysł.
Każdy z nas nosi w sobie jakieś wielkie, śmiałe marzenie. Na jego realizację zdobywamy się jednak rzadko. Bo za trudno, bo za dużo, bo za mało czasu a koniec końców i tak wszystko nie wypali. Nie wiem, który sposób myślenia jest ci bliższy, ale niektóre marzenia zrealizować jest prościej niż myślisz. Dogonić marzenia mogą już dzisiaj wszyscy, którzy po cichu myślą o wydaniu własnej książki. Wszystko dzięki wszechobecnej digitalizacji.
Rynek e-booków rośnie
W Polsce od kilku lat prężnie rozwijają się księgarnie internetowe. Coraz większa liczba tego typu stron i coraz większa liczba pozycji powoduje, że każda z firm stara się w dwójnasób. Korzystają na tym przede wszystkim klienci, ale korzystają też sami autorzy. Większość ze stron już dzisiaj udostępnia opcję self-publishing. Co to takiego?
Self publishing to prosty, szybki, ale przede wszystkim darmowy sposób na publikację własnej twórczości. Jeśli opasłe tomiska powieści zalegają w szufladach twojego biurka, a stworzonych przez ciebie historii jeszcze nikt nie poznał, to może być doskonałe rozwiązanie, żeby twórczość literacka twojego autorstwa stała się ogólnodostępna. Oprócz satysfakcji i zadowolenia, bycie autorem książki może okazać się całkiem dochodowe. Dlaczego więc nie spróbować?
Stare, dobre wydawnictwo
Są zasadniczo dwie drogi do tego,aby nasza książka znalazła się na "wirtualnych" półkach. Pierwsza, tradycyjna, to zgłoszenie się do profesjonalnego wydawnictwa. Każde z nich ma swój kanał kontaktu z przyszłymi twórcami. Zazwyczaj na podany szczegółowy adres wysyła się pierwsze 20 stron przyszłej książki. Na miejscu jest ktoś, kto takie propozycje czyta. W tym przypadku musimy jednak liczyć na przychylne oko recenzenta i dobry dzień osoby oceniającej naszą pracę.
Droga przez wydawnictwo wymagać będzie od nas na pewno większego zaangażowania. Są jednak istotne plusy takiego układu. Przede wszystkim nie musimy martwić się o odpowiednią korektę, edycję, zaprojektowanie okładki czy taką drobnostkę jak chociażby nadanie numeru ISBN. Do tego są jeszcze dwa znaczące plusy – gwarancja dystrybucji i promocji przez lata wypracowanymi i pewnymi kanałami. Nic jednak nie jest za darmo. W tym przypadku usługa okupiona będzie sowitym procentem ze sprzedaży książki. Podział zysków podlega w tym przypadku negocjacjom, ale z reguły autorowi zostaje kilka do kilkunastu procent.
Self-publishing dla każdego
Powoli więc renomę zyskuje opcja self-publishing. Jak sprawa "samowydawania" ma się w realu? Jest zasadniczo kilka zalet takiego rozwiązania. Przede wszystkim to samodzielność i swoboda w kwestii sprzedaży i promocji. To co dla jednych jest zaletą, inny uzna za wadę, dlatego nie każdemu jest pisane zostać samozwańczym literatem.
Niewątpliwą korzyścią jest też obiektywny zysk – na każdym egzemplarzu zarobimy stosunkowo więcej. Lwią częścią zysków nie musimy się dzielić z wydawcą. W grę wchodzi prowizja na każdej z platform, na których zamieszczamy naszą pozycje (w zależności od serwisu jest to od 15 do 30 procent).
Self-publishing dzisiaj nie jest już jednak tym, czym był jeszcze kilka lat temu. Dystrybucja dzisiaj jest bowiem banalna (wymaga jedynie przesłania gotowej książki na serwer strony), a o odpowiednią promocję dbają same e-księgarnie (nasz zysk jest ich zyskiem). To jednak nie wszystko. Nawet korekta, edycja czy stworzenie okładki to usługa, którą na tej samej stronie kupimy za niewygórowaną cenę. Wystarczy więc uiścić opłatę i wysłać surowy tekst.
Sam zajmij się wszystkim
Kwestie techniczne można jednak załatwić samemu już dzisiaj w prosty sposób. Autorska obróbka graficzna, edytorska czy korektorska tekstu to od niedawna rzecz banalna. Na początku roku Apple udostępniło program, który nam to umożliwia. Ten wszystkie czynności zamienia w banalną i totalnie intuicyjną "zabawę", której podoła nawet największy laik. Program jest bezpłatny i pozwala nie tylko na graficzną obróbkę, ale publikację gotowego dzieła w iBookstore. Dzięki temu książki po kilku chwilach będą dostępne dla wszystkich klientów sklepu iTunes. Koniec końców cały proces twórczy, od a do z, zostaje w naszych rękach, a to dla wielu może okazać się wartością bezcenną (ściągnij program tutaj).
Trochę mniej intuicyjnie, ale równie skuteczne aplikacje dostępne są na platformę Windows. Jest to chociażby darmowy program Calibre. Profesjonaliści skorzystać mogą z profesjonalnych programów typu InDesign. To już jednak wydatek rzędu kilkuset a nawet kilku tysięcy złotych. Warto, jeśli zakładamy własne wydawnictwo.
Jak widać ten cały trud okazuje się ostatecznie jedynie wyzwaniem, i to tym z gatunku wykonalnych. Koniec końców na drodze do wydania nasze własnej osobistej książki stoi tylko jedna przeszkoda – po prostu trzeba ją napisać.