Najsztub wreszcie zrobił prawo jazdy. Dopiero po wypadku zdecydował się podejść do egzaminu
Bartosz Świderski
21 lutego 2018, 09:25·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 lutego 2018, 09:25
Piotr Najsztub przez aż osiem lat jeździł bez prawa jazdy. Sprawa wyszła na jaw dopiero wtedy, kiedy znany dziennikarzy potrącił 77-letnią kobietę. Jak wynika z informacji „Super Expressu”, Najsztub w końcu zaliczył egzamin.
Reklama.
– Tak, zdałem egzaminy na prawo jazdy. Jakiś czas temu. Jeszcze nie mam dokumentu, ale to niedługo potrwa – mówi w rozmowie z tabloidem Najsztub.
Przypomnijmy, że w październiku 2017 Najsztub potrącił starszą kobietę, która z urazem żeber trafiła do szpitala. W momencie wypadku dziennikarz był trzeźwy, ale okazało się, że przez osiem lat jeździł bez ważnego "prawka".
Stracił je w 2009 roku za przekroczenie dopuszczalnej liczby punktów karnych. Starostwo w Piasecznie, do którego trafiła sprawa, przez lata jednak nie cofnęło mu uprawnień do prowadzenia pojazdu. Najsztub więc jeździł dalej – tyle że bez dokumentu, ryzykując jedynie mandatem.
Sama kwestia wypadku ciągle nie została rozstrzygnięta. – Moja sprawa wciąż toczy się w prokuraturze – mówi Najsztub.