To byłby absolutny hit. Zenek Martyniuk nie wyklucza, że zaśpiewa w duecie ze Sławomirem
Bartosz Świderski
24 lutego 2018, 15:05·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 lutego 2018, 15:05
– Nie mówię "nie". Jeśli znajdziemy fajną piosenkę w której można wykazać się wokalnie... – mówi w rozmowie z Onetem Zenek Martyniuk, niekwestionowany król polskiego disco polo. A skoro mówi o współpracy ze Sławomirem, to właściwie nie trzeba już nic więcej dodawać.
Reklama.
– Nie ma między nami rywalizacji. Bardzo lubię jego piosenkę (najpewniej chodzi o "Miłość w Zakopanem" – red.). Sławomir ma nieco inny styl od mojego, nazywa go "rockopolo" – zaznacza Zenek Martyniuk, który, jak przekonuje, nie obawia się konkurencji ze strony nowej gwiazdy.
– Ja w podobnych klimatach zaczynałem w latach 80., grając w składzie z gitarą, basem, klawiszami i perkusją. (…) Sławomir wybrał inny styl, ale najważniejsze, że też się podoba – dodaje.
O ewentualnym duecie ze Sławomirem Martyniuk wypowiada się natomiast ostrożnie, ale przychylnie. – Ciężko powiedzieć, troszkę już duetów nagrałem i na razie skupiam się na swoich własnych piosenkach. Ale nie mówię "nie"! Jeśli znajdziemy fajną piosenkę, w której można wykazać się wokalnie... Dla duetu piosenka musi być odpowiednio dobrana. Na przykład w stylu Paula Younga i Zucchero, choć dziś podobają się trochę inne rzeczy – podsumowuje.