Dyskusji nad małżeństwem państwa Żyłów ciąg dalszy. Justyna Żyła – tym razem w wywiadzie dla "Faktu" – znów opowiada o powodach wyrzucenia z domu Piotra Żyły, polskiego skoczka narciarskiego. I to po tym, jak poprosiła o uszanowanie prywatności.
Zaniedbuje też dzieci. – Zamiast nimi się zajmować od czasu do czasu, woli wyjeżdżać z dziewczyną. A przecież mu tego nie utrudniam, nawet sama proponuję – wyznaje. – Bardzo bym chciała, żeby było tak jak dawniej, ze względu na dzieci, ale nie wierzę, by tak się stało. Za dużo kłamstw padło z jego ust. Kiedyś obiecywał, że będzie dobrym mężem i ojcem. Należałoby się z tego wywiązać – dodaje Justyna Żyła.