
Zanim bracia stworzyli Chomika, próbowali swoich sił z radiem internetowym. I choć TEAM Radio nadaje do dziś, to nie było ono tym, czego bracia oczekiwali od życia: milionowym start-upem. — Na jego prowadzenie ubiegali się o grant na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Problem w tym, że nie chcieli go wziąć na swoje nazwisko, tylko czyjeś. Z tego co wiem, nie znaleźli nikogo takiego – słyszymy od naszej rozmówczyni.
W legendzie ważnie miejsce zajmuje dom dziadka, który mieszka sam, dobrze gotuje, ma wygodne kanapy. Tam bracia Truszkowscy razem z kolegami urządzają swoje biuro, gdy okazuje się, że nowy flagowy okręt zaczyna nabierać wiatru w żagle. CZYTAJ WIĘCEJ
— To nie byli jacyś naiwni studenci, którzy chcieli stworzyć coś jedynie dla idei. Bardzo dobrze obracali się w środowisku internetowym i musieli wiedzieć, że prędzej czy później skończy się to właśnie w ten sposób Każdy rozgarnięty człowiek widzi, że większość zamieszczonych tam plików to treści objęte prawami autorskimi – mówi Krzysztof Gutowski z firmy plagiat.pl, która na zlecenie wydawców bada materiały wrzucane do internetu. Dodaje, że nie zna żadnego poważnego wydawnictwa, które zdecydowało się na współpracę z Chomikuj.pl przy sprzedaży.
Wracając już jednak do samego serwisu: Chomik z roku na rok rósł w najlepsze. Internauci karmili go plikami, wrzucając coraz to więcej pirackich treści. W 2009 roku było to już 70 milionów plików, w styczniu 2012 liczba skopiowanych na serwery przez użytkowników przekroczyła miliard! Nie brakuje tam oczywiście prywatnych kolekcji, gdzie np. wykładowcy uniwersyteccy wrzucają materiały dla studentów, ale tajemnicą poliszynela jest to, o co naprawdę w serwisie chodzi. A chodzi o ściąganie tego, za co płacić nie chcemy.
Serwis rósł sobie w najlepsze i jednocześnie rosła frustracja wydawców, których pliki masowo wrzuca się na Chomika. Zaczęły pojawiać się groźby pozwów nie tylko przeciwko serwisowi, ale i jego użytkownikom. Administratorzy bronią się tłumacząc, że oni jedynie udostępniają internautom dysk internetowy nie odpowiadając za to, co się tam znajduje. W regulaminie informują swoich użytkowników co im wolno, a czego nie, ale dobrze wiadomo, że internauci raczej się tym nie przejmują.
Czy mamy po prostu zamknąć dysk internetowy tylko dlatego, że niektórzy użytkownicy wykorzystuje go do nieautoryzowanej dystrybucji plików? Chomikuj.pl jest narzędziem, które możesz wykorzystać dobrze lub źle. Równie dobrze możesz mówić, że cały Internet jest zły – przecież cała idea Internetu (podobnie, jak Chomikuj.pl) polega właśnie na tym, iż każdy jego użytkownik może łatwo publikować w nim dowolne treści cyfrowe. CZYTAJ WIĘCEJ
I do tej pory prawo udawało się im omijać naprawdę dobrze, bo nawet jeżeli do jakichś pozwów dochodziło to był one skierowane raczej przeciwko użytkownikom wrzucającym pliki na swojego Chomika. Jednym dochodzących swoich praw wydawnictw jest Sagio.pl. — Siedem osób publikowało tam treści, do których w żaden sposób nie mogli dotrzeć legalnie. Zawiadomiliśmy prokuraturę, z niektórymi z nich rozmawiamy już o ugodzie, przeciwko innym na pewno wpłyną pozwy – mówi Marek Kawecki z wydawnictwa Sagio.
Ucieczka na Cypr
Ciekawym aspektem kariery Chomikuj.pl jest też fakt, że w 2009 roku rozpoczęła współpracę z portalem Interia.pl. Decyzja zaskoczyła wszystkich właśnie z racji oskarżeń Chomika o łamanie praw autorskich. — Współpraca opiera się na – stosowanym na rynku od wielu lat, przez wiele podmiotów – modelu biznesowym, polegającym na tym, że jesteśmy brokerem powierzchni reklamowej na witrynie Chomikuj.pl – mówi naTemat Agnieszka Kliber, rzeczniczka Interia.pl.
Polskie władze nic teraz „Chomikowi” zrobić nie będą mogły – unijna dyrektywa 2000/31/WE o handlu elektronicznym mówi, że usługi świadczone przez Internet podlegają wyłącznie prawu państwa, na którego terytorium się znajduje siedziba usługodawcy CZYTAJ WIĘCEJ
Serwis Chomikuj.pl nie chciał komentować sprawy, ale jego rzecznik poinformował nas, że w poniedziałek odbędzie się pierwsza w historii portalu konferencja prasowa. — Mamy do przekazania ciekawe informacje na temat naszych relacji z Polską Izbą Książki, opowiemy też o naszym stanowisku wobec piractwa internetowego. Chętnie wtedy odpowiemy na wszelkie pytania - uciął krótko Piotr Hałasiewicz.