Celebryci kupili mieszkania w reprywatyzowanych kamienicach – donieśli dziennikarze TVP w programie "Alarm". A politycy PiS przyznają, że "wstępne czynności sprawdzające już zostały podjęte". Chodzi o dwa warszawskie adresy: przy ulicy Mokotowskiej 8 i al. Szucha 16. W tej drugiej mieszka dziennikarka TVN Monika Olejnik i córka generała Jaruzelskiego, Monika. – Myślę, że nawet jeśli w najbardziej czystej sprawie pojawią się znane nazwiska, to one dodadzą pikanterii – komentuje w rozmowie z naTemat Jaruzelska. A dziennikarka TVN na Facebooku pisze o "polowaniu na Olejnik".
Jaruzelska
Przed wojną w kamienicy przy Szucha 16, która znajduje się naprzeciwko Ministerstwa Spraw Zagranicznych, mieszkali m.in. generałowie służący Józefowi Piłsudskiemu. A w czasach PRL I sekretarz KC PZPR Wiesław Gomułka. Po upadku komunizmu kamienica została zreprywatyzowana. A swoje biura mieli w niej bohaterowie afery reprywatyzacyjnej – kupiec roszczeń Maciej M. oraz urzędnik ze stołecznego ratusza Jakub R. (obaj są w areszcie – ten drugi, jak niedawno ujawniono, jest dobrym znajomym wysoko postawionych polityków PiS).
Fragment programu "Alarm" :"Losy 150-metrowego apartamentu należącego od listopada 2015 roku do Moniki Olejnik są niezwykle interesujące. Mieszkanie należało wcześniej do mecenas Aliny D., matki Jakuba R., byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami w ratuszu. Znana prawniczka nabyła go w 1984 r. od rodziny komunistycznego generała Władysława Ciastonia. Mecenas Alina D. broniła Ciastonia w procesie o zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki. Dziś Alina D. oraz jej syn przebywają w areszcie". Czytaj więcej
Wstępne czynności sprawdzające już zostały podjęte – przyznają politycy PiS zasiadający w Komisji Weryfikacyjnej, która bada aferę reprywatyzacyjną w stolicy. "Mieszkali tu komunistyczni generałowie Leszek Krzemień czy Waldemar Ciastoń. Dziś są tu drogie apartamenty" – mówi narrator w programie "Alarm". "Prawie 160-metrowy apartament od syna Krzemienia kupiła Monika Jaruzelska, córka generała Jaruzelskiego" – poinformowano.
– Prawdą jest, że mam mieszkanie w tej kamienicy i kupiłam je od potomków generała Krzemienia. Tylko jaki w tym wszystkim jest news? Można powiedzieć, że w czasie wojny w tej kamienicy mieszkali generałowie gestapo, ale to nie znaczy, że jestem faszystką – stwierdza w rozmowie z naTemat Monika Jaruzelska. Mieszkanie kupiła z rynku wtórnego, wzięła na nie kredyt we frankach szwajcarskich.
– Tu jest 50 mieszkań, więc trudno to wiedzieć. Nazwisko pani D. (mowa o mec. Alinie D., matce Jakuba R., byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami w ratuszu – red.) nic by mi nie mówiło. Do niedawna nic na ten temat nie wiedziałam. W związku z tym pojawienie się mojego nazwiska w kontekście jakiejś afery zaczyna to nazwisko brudzić. Jakbym miała z tym coś wspólnego, jakbym maczała w tym palce – tłumaczy.
O programie w TVP Info:
Przy Szucha 16, o którym mówi się „akwarium”, bo mieszkały tam „grube ryby”, głównie wojskowi z PRL, również znajdują się luksusowe apartamenty. W księgach wieczystych nie ma nazwisk generałów, ale są ich rodziny. Dziennikarze programu „Alarm!” trafili na informację, że prawie 160-metrowy apartament od syna generała Krzemienia kupiła Monika Jaruzelska, córka generała Jaruzelskiego.
Olejnik
W materiale TVP pojawiają się także inne nazwiska osób znanych z mediów. Mowa m.in. o Monice Olejnik, która jest sąsiadką Jaruzelskiej. Dziennikarka do sprawy odniosła się na Facebooku. "W telewizji publicznej ukazał się nierzetelny program min. o moim mieszkaniu, który jest słabo zmontowaną manipulacją!"– zaznaczyła.
Dalej napisała, że mieszkanie kupiła na wolnym rynku, zgodnie z prawem. "To mieszkanie bez wad prawnych kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości od ludzi których nie znałam". I podkreśliła: "Nie po raz pierwszy spotykam na swojej drodze ludzi, którzy fascynują się 'Polowaniem na Olejnik'".