Łukasz Ciepliński oraz sześciu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" zostali zamordowani przez komunistów 1 marca 1951 roku.
Łukasz Ciepliński oraz sześciu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" zostali zamordowani przez komunistów 1 marca 1951 roku. Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Gazeta

Po raz ósmy odbywa się Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Data 1 marca nie została wybrana przypadkowo. To właśnie tego dnia w 1951 roku w mokotowskim więzieniu komuniści zabili siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", którym przewodził ppłk. Łukasz Ciepliński.

REKLAMA
Wszyscy członkowie IV Zarządu "WiN" zginęli od strzału w tył głowy. Wyroki poza jednym przypadkiem były dokonywane w pięciominutowych odstępach. Pierwszą osobą był Łukasz Ciepliński. Strzał oddano o godz. 20. Następnie zabito Józefa Batorego, Karola Chmiela. Mieczysława Kawalca, Adama Lazarowicza, Franciszka Błażeja oraz Józefa Rzepkę. Rodzinom nie wydano ich ciał. Do dziś ich nie odnaleziono.
Łukasz Ciepliński został w 2013 r. awansowany pośmiertnie do stopnia pułkownika. Za jego kierownictwa "Wolność i Niezawisłość" rozwijała głównie działalność wywiadowczą i propagandową. W listopadzie 1947 roku został aresztowany w Zabrzu przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa. Uwierzył obietnicom oficerów UB o "cichej amnestii" i ujawnił kontakty swoich współpracowników. Okrutne śledztwo wobec Cieplińskiego i jego towarzyszy broni trwało trzy lata. Prowadziło je NKWD. Podpułkownik wiedział, co bezpieka robi z ciałami skazanych na śmierć, stąd przed wyrokiem połknął srebrny medalik z wizerunkiem Matki Bożej, który nosił na szyi.
Przeciwko komunistom
Organizacja została założona 2 września 1945 roku. Jej pełna nazwa była o wiele dłuższa, bo brzmiała Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji "Wolność i Niezawisłość". Struktury terenowe, kadrę, finanse oraz część oddziałów leśnych przejęła od Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. Głównym założeniem "WiN" było pozbycie się z terenów Polski Armii Czerwonej i NKWD. Według członków organizacji wojska radzieckie niszczyły kraj poprzez zawłaszczanie władzy i represje polityczne. Organizacja odrzucała także kształt granicy wschodniej ustalony w Jałcie.
To właśnie za sprawą "WiN" Rada Bezpieczeństwa Narodowego ONZ dowiedziała się o fałszerstwie na olbrzymią skalę, którego dopuścili się komuniści podczas referendum ludowego 30 czerwca 1946.
Nie były to jedyne cele "WiN". Mieli także za zadanie zakończenie zbrojnego oporu. Innym było poparcie dla Stanisława Mikołajczyka, lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego. Stąd po czasie doszło do podziału wewnątrz organizacji. Jedni chcieli walczyć dalej, inni uznali, że walkę przeciwko komunistom można kontynuować w inny sposób. WiN było silnie infiltrowane przez UB i po likwidacji IV Zarządu utworzono piąty, który był już pod całkowitą kontrolą komunistów.
Ku pamięci Żołnierzy Wyklętych
Projekt specjalnej ustawy złożył w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński, a później podpisał go Bronisław Komorowski. Pomysłodawcą ustawy zależało, aby Narodowy Dzień "Żołnierzy Wyklętych" po raz pierwszy został obchodzony w 60. rocznicę wykonania wyroku na WiN, stąd padło na 2011 rok.
Co ciekawe, wielu parlamentarzystów do dziś nie wie dokładnie, dlaczego wybrano właśnie datę 1 marca na złożenie hołdów "Żołnierzom Wyklętym". W całym kraju podczas tego dnia odbywają się uroczyste apele pamięci, wystawy, msze święte, koncerty, przemarsze, pokazy filmowe oraz spotkania historyczno-patriotyczne.