Reklama.
Reklama.
Reklama.
To może być nowy zawodnik kadry Nawałki. Piłkarz Jagiellonii właśnie odebrał polskie obywatelstwo
Taras Romanczuk ma 26 lat, od 4 lat gra w Jagiellonii Białystok. Urodził się w Kowlu na Ukrainie, we wniosku o polskie obywatelstwo wspominał o polskich korzeniach swojej babci. Dziś uroczyście odebrał obywatelstwo przyznane mu przez prezydenta RP. Niewykluczone, że w ślad za tym pójdzie powołanie do reprezentacji Polski na mundial w Rosji. Zbigniew Boniek już o tym przebąkiwał.
Reklama.
"Czekałem na ten dzień na pewno sporo czasu, jestem dumny, że to się udało" – mówił Taras Romanczuk odbierając obywatelstwo polskie z rąk wojewody podlaskiego. Wojewoda Bohdan Paszkowski wręczył piłkarzowi nie tylko potwierdzenie nabycia obywatelstwa, ale także egzemplarz Konstytucji, flagę narodową oraz zasady używania narodowych symboli i hymnu.
"Teraz kadra?" – padło pytanie ze strony dziennikarzy podczas uroczystości w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku. "Zobaczymy, spokojnie, zimna głowa" – odpowiedział z uśmiechem Romanczuk, podkreślając, że w tej chwili dla niego najważniejsze są sukcesy Jagiellonii Białystok. A białostockiej drużynie idzie ostatnio rzeczywiście świetnie. W sezonie 2016/2017 wywalczyła wicemistrzostwo, obecnie zajmuje w tabeli Ekstraklasy pierwsze miejsce – w tym roku jeszcze nikomu nie udało się pokonać białostoczan, rozgromili m.in. Legię na jej własnym stadionie.
Taras Romanczuk jest jednym z filarów Jagiellonii – w 2016 r. uznano go za najlepszego pomocnika defensywnego w całej Ekstraklasie. Najwyraźniej jego talent został zauważony też w PZPN. Romanczuk przyznał, że dzwonił do niego prezes Zbigniew Boniek, pytając, czy jest gotowy reprezentować polskie barwy. Oczywiście, że uzyskał odpowiedź twierdzącą. "Byłby to dla mnie wielki honor" – przyznał piłkarz Jagiellonii.
Reklama.