Dwie bardzo ważne wiadomości miał do przekazania Jerzy Owsiak na porannej konferencji prasowej. Pierwsza dotyczyła rekordowego wyniku Finału WOŚP. Druga – konieczności zmiany nazwy corocznego Przystanku Woodstock. Jak teraz będzie się nazywał festiwal w Kostrzynie nad Odrą?
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
"Zadecydowały względy prawne" – wyjaśnił Owsiak. Chodzi o to, że nazwa Woodstock jest zastrzeżona. W związku z tym impreza przyjmuje nową nazwę: PolandRock Festival!
Wcześniej Przystanek Woodstock korzystał z życzliwej zgody na używanie nazwy. Teraz, jak poinformowano na Facebooku, sytuacja się zmieniła.
Na profilu imprezy już dokonano zmiany – tuż po tym, jak Jurek Owsiak ogłosił decyzję o nowej nazwie, zaprezentowano nowe logo festiwalu. Nic poza tym się nie zmienia – jak co roku imprezę gościć będzie przygraniczny Kostrzyn nad Odrą. Tym razem festiwal planowany jest na 2, 3 i 4 sierpnia. Wśród zapowiedzianych do tej pory gwiazd Dużej Sceny są m.in. Arch Enemy, Goo Goo Dolls, The Inspector Cluzo, Booze & Glory czy Lao Che.
Odkąd władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, co roku słychać zastrzeżenia rządzących do festiwalu organizowanego przez Jurka Owsiaka. – My już nie wyrobimy, nie damy rady. Ta spirala żądań tylko wobec naszego festiwalu jest masakryczna – skarżył się przed rokiem organizator. Przystanek Woodstock na szczęście doszedł do skutku. Dla Owsiaka był on o tyle wyjątkowy, że po imprezie został skazany za użycie wulgaryzmów. "Pie***lić polityków”, "czy macie k**wa serce do ludzi”? – krzyczał ze sceny szef WOŚP.
Dziś natomiast Owsiak zaprasza: "Przybywajcie do nas w sierpniu! Znów poczujemy tę radość bycia ze sobą. Znów zostawimy na kilka dni wszelkie troski, problemy, zmęczenie polską codziennością. Wspólnie z Wami zbudujemy tak cudowny świat społeczeństwa obywatelskiego. Świat tolerancji, otwartości, szacunku i wolności".
Reklama.
Skąd ta zmiana? Przez 23 lata, dzięki ogromnej życzliwości i przyjaźni organizatorów amerykańskiego Woodstock, korzystaliśmy z tej nazwy, konsekwentnie budując jednak swoją własną, niezależną wizję tego, jak nasza impreza ma wyglądać.
Zbudowaliśmy festiwal niekomercyjny, nie nastawiony na zysk, za to nastawiony na ludzi, mający wymiar wydarzenia społecznego i obywatelskiego. Minione 23 lata wyczerpały możliwość korzystania z nazwy Woodstock w takim wymiarze. Dziś tę sprawę przejęła komercyjna agencja, która proponuje nowe zasady wykorzystania marki amerykańskiego festiwalu.