Teoretycznie mógłby zakaz handlu w niedzielę mocno krytykować. Poglądy ma lewicowe, nie jest zwolennikiem obecnego rządu. Jest też ateistą, z Kościołem nie raz miewał na pieńku. Zresztą, w luźnej rozmowie, wyjaśnia, dlaczego zakaz wcale mu się nie podoba. – Jeżeli zakaz, to dla wszystkich bez wyjątku. Wtedy można go rozumieć jako działanie w interesie pracowników. W przeciwnym razie, to promowanie wybranych grup przedsiębiorców – mówi. A jednak ani on, ani jego miasto, wcale z tego powodu nie marudzą. Zakasali rękawy i wychodzą zakazowi naprzeciw.
Przed nami pierwsza niedziela bez handlu, a wokół wszyscy wciąż ekscytują się głównie tym, jak sklepy postanowiły ów zakaz obejść albo jakie straty poniosą. Pomysły Lidla i Biedronki wywołują emocje, media publikują listy placówek, które mają być otwarte, eksperci ostrzegają, że sklepy wpadną w długi....Oto kilka pierwszych tytułów z różnych mediów, które w ostatnich godzinach pojawiły się w internecie:
• Zakaz handlu. Biedronki na dworcach będą czynne?
• Kolejny sposób jak obejść zakaz handlu w niedzielę
• Zakaz handlu w niedzielę. Co z zakupem części w żniwa?
• Zakaz handlu w niedzielę. Biedronka - jak będzie otwarta?
Itd. Itp. Aż do znudzenia. W tym duchu burmistrz Wadowic oraz jego miasto wydają się niemal jak z innej bajki. Bo u nich, zamiast marudzić, narzekać i zalewać mieszkańców podobnymi informacjami, szykują się do pierwszej niedzieli bez handlu w zupełnie inny sposób.
"Propozycja na niedziele bez handlu"
– Tak, myślę, że jesteśmy pierwsi w Polsce. Nie słyszałem, żeby ktokolwiek coś takiego proponował – mówi naTemat Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic. Na swoim Facebooku już zamieścił nowe zdjęcie profilowe. Klepsydra, kremówka i napis: "Czas ucieka, kremówka czeka. Nie masz pomysłu na niedzielę bez handlu, przyjedź do Wadowic".
To część kampanii pt. "Niedziela będzie dla Nas", którą wymyśliła gmina Wadowice i z którą rusza już od najbliższej niedzieli. Zamiast skupić się tylko na zamkniętych sklepach, co robią inni, oni skupili się na tym, co w wolną niedzielę można w ich mieście robić. Zwracają się z nią do mieszkańców, zachęcają też turystów.
Gmina Wadowice opracowała specjalną ofertę "Niedziela będzie dla nas!". Jest to propozycja na niedziele bez handlu, dzięki którym zyskujemy więcej czasu na to, aby pobyć razem. Sprawmy, aby był to czas z rodziną i dla rodziny!" – informują w gminie.
Przypomnijmy, na czele papieskiego miasta stoi lewicowy burmistrz, z którego wyborem w 2014 roku nie bardzo mógł się pogodzić Kościół. – W samej kampanii wyborczej księża z ambon głosili, że jestem zboczeńcem i narkomanem i nie należy na mnie głosować. Ludzie wychodzili wzburzeni z kościołów. A po wyborach były msze egzorcystyczne. Wypędzanie diabła z Wadowic – opowiadał nam w 2015 roku. I teraz to jego miasto ze swoim pomysłem, wyprzedza nawet włodarzy PiS.
"Mamy cały kalendarz imprez"
W Wadowicach już zaczęły pojawiać się plakaty, są informacje w internecie. Oferta na najbliższą niedzielę? "Śladami historii" – wycieczka z przewodnikiem po mieście, "Z życia Karola Wojtyły – wycieczka ciuchcią, "Z plecakiem w Beskid Mały" – wycieczka na Leskowiec. Jest też papieska kremówka, adresy cukierni, muzeum, galerie.
– Pokazujemy alternatywę dla spędzania niedzieli na zakupach w galerii handlowej. Proponujemy konsumpcję i galerie innego rodzaju. Nie można oglądać wystaw sklepowych? Oglądajmy wystawy sztuki, zabytki, krajobraz. To nasz autorski pomysł, przygotowany z Informacją Turystyczną miasta jako alternatywa dla rozrywek, których zabraknie. Slow life zamiast fast trade. Mamy cały kalendarz imprez, zachęcamy lokalnych przedsiębiorców do zgłaszania własnej oferty, w każdą niedzielę będziemy coś proponować – mówi naTemat burmistrz Wadowic.
"Jak za komuny" – zażartował jeden z mieszkańców. "Proponuję pracę społeczne jak za komuny" – dodaje inny. Choć generalnie pomysł się podoba. "I można fajnie spędzić niedzielę? I przy tym miasto zarobi. Oby inni poszli w ich ślady" – komentuje czytelnik portalu niezalezna.pl.
"Rozkład jazdy" na konkretną niedzielę
Pod hasłem "Niedziela będzie dla Nas" kryje się zestaw propozycji różnych instytucji i organizatorów. Jak słyszymy w Informacji Turystycznej w mieście – chodzi o to, by zachęcić wadowiczan, jak i turystów do rodzinnego spędzania weekendów w Gminie Wadowice – "oferta ma zawierać ciekawe propozycje spędzania wolnego czasu w przyjaznej i rodzinnej atmosferze, bez pośpiechu i zmęczenia".
– To taki rodzaj przewodnika i informatora, gotowego "rozkładu jazdy" na konkretną niedzielę, który ma pomóc ludziom zaplanować czas wolny dla siebie i ich bliskich. Żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Czy pójść do muzeum, zjeść kremówkę, popływać kajakiem, wyjść w góry, pojechać do parku rozrywki, opcji jest mnóstwo – mówi naTemat Michał Żmuda z Informacji Turystycznej.
"Mam nadzieję, że inni pójdą naszym śladem"
W Wadowicach mają poczucie, że projekt jest zupełnie czymś nowym. Szukam w internecie i faktycznie nic podobnego nie znajduję. Oprócz jednej inicjatywy pod identycznym hasłem. To oferta Muzeum Wojska z Białegostoku. "W ramach cyklu "Niedziela będzie dla nas", w wybranych godzinach tego dnia w poznaniu ekspozycji osobom zainteresowanym pomagał będzie muzealny przewodnik. Wstęp jest wolny" – informuje portal bialystokonline.pl.
Kto wie, czy wraz z zakazem handlu piosenka zespołu Niebiesko-Czarni pt. "Niedziela będzie dla nas" coraz bardziej nie zacznie nabierać nowego, marketingowego znaczenia? Póki co, niewiele o takich inicjatywach słychać, wszyscy raczej skupili się na sklepach. – Mam nadzieję, że inni też pójdą za naszym przykładem i zaproponują alternatywę dla konsumpcji. Będę zadowolony, jeśli nasz pomysł skopiują inne samorządy. Mam sygnały, że tak już się dzieje – mówi burmistrz Klinowski.
Stąd zapraszamy wszystkich organizatorów jednorazowych, bądź cyklicznych wydarzeń w Wadowicach do dołączania się ze swoimi propozycjami do naszej oferty. Poprzez szeroko pojęte wydarzenie rozumiemy organizację płatnych lub bezpłatnych spotkań, warsztatów, pokazów, oprowadzań po obiekcie, koncertów itp., które zachęcą całe rodziny do wyjścia z domów i bycia razem.