
Reklama.
"W czwartek zamieściłem w mediach społecznościowych film z życzeniami z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Na filmie – oprócz mojej twarzy – widoczny był także jeden z artefaktów z mojej prywatnej kolekcji, instalacja autorstwa uznanego na całym świecie muzyka i artysty Thomasa Gabriela Fischera, która – jak widzę – wzbudziła spore kontrowersje. Cóż, część osób śledzących moje profile zrozumiała intencje, którymi się kierowałem, część nie do końca" – tak zaczyna swój post Nergal na Facebooku.
Dalej muzyk przeprasza wszystkie osoby, który mogły się poczuć urażone jego nagraniem opublikowanym 8 marca. "Dlatego pragnę zaznaczyć, że jedynym moim zamiarem było rozbawienie żeńskiej części mojej publiczności. Trudno mi pojąć, że film ten mógł zostać odebrany inaczej, niż jako zwykły żart. Jeżeli jednak ktoś poczuł się nim urażony, to zadziało się tak wbrew moim intencjom. Takie osoby (a w szczególności KOBIETY) przepraszam – nie miałem zamiaru sprawić im przykrości".
W końcowej części wpisu muzyk wspomina, że jego poczucie humoru nie każdemu może odpowiadać. Stąd zaleca, aby świadomie korzystać z treści, które zamieszcza na swoim profilu.
Nagranie, gdzie Adam Darski trzyma figurkę Chrystusa ukrzyżowanego na penisie szybko zostało podpięte pod art. 196 Kodeksu Karnego, który mówi o obrazie uczuć religijnych. Z tego powodu na reakcje Prawa i Sprawiedliwości nie trzeba było zbyt długo czekać. Poseł Dominik Tarczyński złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jak pisaliśmy wcześniej, menedżer Nergala próbował się dogadać z posłem partii rządzącej. Tarczyński opublikował rozmowy z nim na swoim Twitterze.