Jeszcze parę dni temu Zbigniew Ziobro wystosował ostry list do prof. Małgorzaty Gersdorf, nalegając by ta jak najszybciej zwołała pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. Dziś już nie nalega – PiS znalazł sposób, aby ominąć prezes Sądu Najwyższego. Posiedzenie KRS, która obecnie nie ma jak zacząć prac, ma zwoływać prezes Trybunału Konstytucyjnego. Projekt ustawy ponownie nowelizującej przepisy o KRS już jest w Sejmie.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
PiS i niedawno wyłoniona Krajowa Rada Sądownictwa znalazły się w impasie. Wprawdzie Sejm dokonał wyboru członków KRS, ale nie mają się oni jak zebrać. Ustawa stwierdza, że pierwsze posiedzenie nowej Rady zwołuje dotychczasowy przewodniczący KRS. Tyle że prof. Małgorzata Gersdorf z tej funkcji zrezygnowała (pełniła tę funkcję zaledwie miesiąc, po symbolicznej rezygnacji Dariusza Zawistowskiego).
Co w takiej sytuacji? Posiedzenie może zwołać prezes Sądu Najwyższego, ale... to znów jest prof. Gersdorf. Opozycja trzyma za nią kciuki. – Przecież nie można zwołać niekonstytucyjnego organu. Mamy w KRS 15 osób, które znalazły się tam niezgodnie z konstytucją. Trudno więc, by pierwsza prezes Sądu Najwyższego miała temu przyklasnąć – tłumaczył w rozmowie z naTemat były minister sprawiedliwości Borys Budka.
Obecny minister Zbigniew Ziobro zaś wystosował do Gersdorf ostry list: "Zwracam się o niezwłoczne zwołanie przez Panią pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa z udziałem sędziów wybranych na członków Rady uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 6 marca 2018 roku".
Plan na przechytrzenie
Czemu Ziobrze tak się spieszy? 25 marca mija termin na dokonanie przez KRS oceny nowo powołanych asesorów. Dlatego w PiS powstał plan na pokonanie kryzysu. Do Sejmu wpłynął poselski projekt nowelizacji ustawy o KRS. W uzasadnieniu zapisano, że chodzi o "szybkie zwołanie posiedzenia i wybór przewodniczącego". Posiedzenie to miałby zwoływać już nie szef KRS, nie prezes SN, lecz prezes Trybunału Konstytucyjnego. Nikt bowiem nie ma wątpliwości, że Julia Przyłębska wykona to, czego oczekuje Zbigniew Ziobro i pilnie zwoła posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa.
Projekt w środę wpłynął do Sejmu, nadano mu już numer druku. Podpisało się pod nim 41 posłów PiS, a przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Marek Ast. Nie ma wątpliwości, że Sejm zajmie się dokumentem w pilnym trybie. – Zdziwieniem byłoby, gdyby ten projekt nie został uchwalony – skomentował rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.