– Nie wiem, gdzie ci sędziowie mieli głowy – powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, komentując sprawę uwolnienia niesłusznie skazanego Tomasza Komendy, który spędził 18 lat w więzieniu. Jaki dodał, że Zbigniew Ziobro wszczął kolejne postępowanie dotyczące sprawy. Dotyczy fałszowania dowodów.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Będzie prowadzone odrębne śledztwo, kto odpowiada za to, że niewinny człowiek 18 lat spędził w więzieniu. Uważam, że ktoś ze tę sprawę powinien ponieść konsekwencje – powiedział Patryk Jaki w radiowej Jedynce.
Wiceminister sprawiedliwości ocenił, że sprawa Tomasza Komendy jest winą III RP. – Przykre jest to, jak patrzy się na III RP, co potrafiła robić z ludźmi, co potrafiła robić z takim biednym panem Tomaszem. Gdyby nie to, że obecny minister sprawiedliwości polecił ponownie sprawdzić tę sprawę, to Tomasz Komenda pewnie by odsiedział 25 lat – stwierdził polityk.
Przypomnijmy: Tomasz Komenda odsiadywał wyrok za zabójstwo i gwałt na 15-letniej Małgorzacie Kwiatkowskiej z Miłoszyc. W więzieniu spędził 18 lat. Ma 41 lat, w wieku 23 lat został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia. Okazało się, że był niewinny. W momencie popełnienia przestępstwa był wiele kilometrów od miejsca zbrodni.
15-letnia Małgosia Kwiatkowska bawiła się podczas Sylwestra 1996/1997 w dyskotece Alcatraz w Miłoszycach. Długo prosiła rodziców, by pozwolili jej tam pójść. Piła alkohol, wyszła na zewnątrz z jednym z kolegów. Ostatni raz widziano ją z trzema mężczyznami, którzy ją prowadzili. Jej ciało znaleziono rano naprzeciwko dyskoteki. Miała na sobie tylko skarpetki. "Zgwałcenie, wykrwawienie, zamarznięcie" – takie ustalono wtedy przyczyny zgonu.