Tuż po wyjściu z więzienia był w euforycznym stanie. Był gotów przenosić góry. Po dwóch dniach doszło jednak do załamania. Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia przestał normalnie funkcjonować – podaje "Super Express". Cytowani bliscy byłego więźnia przekonują, że pobyt za kratkami go po prostu zniszczył.
– Minęły dwa dni i doszło do załamania. Ciągle płacze, nie potrafi normalnie funkcjonować, nic go nie cieszy. To straszne, jak bardzo więzienie go zniszczyło – mówią bliscy Tomka Komendy cytowani przez "Super Express"
Jego bliscy podkreślają także, że Komenda potrzebuje terapii. Bez psychologa sobie zwyczajnie nie poradzi. – Przez tak długi pobyt, przez to, co mu się przydarzyło za kratami, Tomasz Komenda może mieć zaburzenia depresyjno-lękowe. Do końca życia może borykać się z traumą związaną z pobytem w więzieniu – podkreśla cytowana przez tabloid psycholog.