"Ukryta gra" (wcześniejszy tytuł to "Zimna gra") jest pierwszym polskim filmem kręconym w całości po angielsku i z myślą o zagranicznej dystrybucji. Jego akcja odbywa się jednak w Polsce, a konkretnie w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. To właśnie tam rozegra się bitwa supermocarstw: USA i ZSRR... w szachy. Główną rolę odgrywa ikona kina lat 90-tych Bill Pullman, scenografię przygotowuje zdobywca Oscara Allan Starski, a zdjęcia to działka zdobywcy wielu nagród m. in. za "Pianistę" Pawła Edelmana. Film będzie wyprodukowany przez Watchout Studio, które ma na koncie "Bogów" i "Sztukę kochania". Premiera 8 listopada 2019 roku.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Rok 1962. Na świecie toczy się zimna wojna, wojska radzieckie płyną w stronę Kuby, Nikita Chruszczow grozi atakiem nuklearnym. Tymczasem w Warszawie trwają przygotowania do równie ważnej gry. W turnieju szachowym zmierzą się supermocarstwa: USA i ZSRR, ale w rozgrywce bierze też udział kontrwywiad wojskowy. Pojedynek szachistów: Amerykanina i Rosjanina ma mieć niezwykle znaczenie dla losów całego świata.
Pałac Kultury jednym z bohaterów filmu
Możliwe, że to jedna z ostatnich ról górującego nad Warszawą budynku. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie nie będzie anonimowym tłem, ale pełnoprawnym bohaterem "Zimnej gry". Spośród wszystkich filmowych lokacji, to właśnie jego będzie najwięcej. Zobaczymy nie tylko sale i korytarze, ale i tajemne przejścia i kanały Pałacu.
Zdjęcia w Warszawie, a przede wszystkim w PKiN ruszyły 7 lutego i skończą się 20 kwietnia. Niektóre piętra i miejsca Pałacu nadal więc są planem zdjęciowym. – Te prawdziwe lokalizacje pałacowe, które filmowaliśmy mają wszystko to, co mnie bardzo "podnieca" i jest zawsze interesujące: niezwykłą skalę. Takiej już dziś właściwie nie ma. To jest też dla mnie wzywanie techniczne – mówi nominowany do Oscara operator Paweł Edelman ("Pianista", "Pan Tadeusz", "Kroll")
Allan Starski ("Pianista", Lista Schindlera, "Pokłosie") przyznał, że od razu zakochał się w scenariuszu i zauważył w nim potencjał. – Moją ambicją jest pokazać Pałac, tak jak wyglądał w 1962 roku. Nie obejdzie się więc bez "oszustw" filmowych. Jest wiele rzeczy, które się zachowały, ale i rozpłynęły w czasie modernizacji. Świat, który stworzymy, będzie opowieścią o historii, kiedy Pałac był największym symbolem ówczesnej władzy. Będę starał się odtworzyć to, co pamiętam, gdy jako młody chłopak przychodziłem tu na metaloplastykę i z jednej strony byłem zafascynowany potęga tego budynku, ale z drugiej tym wszystkim co się działo w Ameryce: Elvisem Presleyem i dżinsami, które staraliśmy się wszyscy zdobyć – mówi scenograf.
Gwiazdorska obsada
Dyrektora Pałacu Kultury gra Robert Więckiewicz ("Pod Mocnym Aniołem", 'W ciemności", "Vinci"). – W 1962 to musiała być bardzo poważna postać, z którą się społeczeństwo musiało liczyć, ale jak każdy wrażliwy człowiek, dyrektor ma pewne "słabości" – chodzi rzecz jasna o umiłowanie do alkoholu, ale szef PKiN ma też ważną misję – Jest w dość osobliwej sytuacji, bo jako gospodarz musi próbować być miły dla obu stron tego pojedynku szachowego, co nie będzie łatwe. Będzie wprowadzać swoją osobą element rozluźniający i humorystyczny, ale myślę, że czeka nas jeszcze wiele niespodzianek jeśli chodzi o tę postać – zapewnia Więckiewicz.
W obsadzie przeważać będą zagraniczne gwiazdy znane z popularnych filmów i seriali. Ekranowi agenci CIA to Lotte Verbeek ("Rodzina Borgiów", "Outlander", "Nic osobistego", James Bloor, którego niedawno mogliśmy zobaczyć w "Dunkierce" Christophera Nolana. Corey Johnson ("Kapitan Philips, "Mumia", "Ultimatum Bourne'a") będzie szefem ambasady USA w Warszawie, a w Majora Krutova - stojącego na czele radzieckiego kontrwywiadu wcieli się jeden z najpopularniejszych rosyjskich aktorów Alekseya Serebryakova (główna rola w "Lewiatanie").
Główna rola w filmie przypadnie Billowi Pullmanowi - odtwórcy ról w ponad 90 filmach. Aktora poznaliśmy m. in. jako prezydenta Stanów Zjednoczonych z "Dnia Niepodległości", "Zagubionej autostrady" Davida Lyncha czy "Kosmicznych jajach" Mela Brooksa. Co ciekawe - wcześniej postać zapomnianego mistrza szachowego miał grać William Hurt (Oscar za "Pocałunek kobiety pająka"), ale uległ groźnemu wypadkowi i szybko został zastąpiony przez Pullmana.
Bill Pullman przyznał, że zbytnio nie przygotowywał się do swojej roli pod kątem szachowym, a wcześniej grywał w... warcaby. – To było niezwykle ekscytujące przeżycie... być otoczonym przez ludzi, którzy uważają szachy za coś atrakcyjnego – śmieje się aktor wcielający się w postać Joshua'y Mansky'ego: mistrza "królewskiej gry", który staje się głównym strategiem kryzysu kubańskiego.
Międzynarodowa, ale jednak polska produkcja
"Ukryta gra" powstaje w iście amerykańskim stylu, ale pieczę nad nią sprawuje polskie Watchout Studio, które stworzyło wielokrotnie nagradzanych "Bogów" czy "Sztukę kochania". – Wyzwanie to słowo klucz, ale przez to, że pracujemy z doświadczonymi twórcami nie popełniamy prostych błędów – mówi Krzysztof Terej, producent "Zimnej gry". – Łukasz (Kośmicki, reżyser) zaproponował taką konstrukcję scenariusza, która daje możliwość nakręcenia międzynarodowej produkcji. To również pierwszy raz, gdy opowiadamy historię, która wygląda jak prawdziwa i chcielibyśmy, by widz się zastanowił czy nie mogłaby się wydarzyć – dodaje.
Patrząc na obsadę i twórców trzeba przyznać, że film jest robiony z dużym rozmachem. – Najtrudniejsze było przejście wszystkich etapów z amerykańskimi aktorami. Trzeba było nawiązać sojusze z agencjami, przepracować umowy, wytłumaczyć nasz format produkcji. Oni trochę inaczej finansują filmy, ale udało nam się to wszystko pogodzić i prowadzić to "polskim rytmem" – mówi Krzysztof Terej.
– Rozmowy prowadził Daniel Bauer, nasz dystrybutor międzynarodowy, który ma biuro w Los Angeles i produkuje więcej zagranicznych filmów. On doskonale rozumiał specyfikę naszej produkcji i wiedział jak przekonać do nas amerykańskie agencje – dodaje producent z Watchout Studio.
Budżet filmu to niecałe 16 milionów złotych. – Na polskie warunki to sporo, na europejskie czyli 4 miliony euro to skromna kwota. Chcemy pokazać, że za tyle można zrobić naprawdę dobry film – obiecuje producent. Film jest finansowany tylko z polskich środków: Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, dystrybutora Next-film czy stacji telewizyjnych TVN i nc+. Pozyskany dystrybutor międzynarodowy i agent sprzedaży nie inwestują, ale oferują film na świecie.
"Ukryta gra" wejdzie do kin 8 listopada 2019 roku.
"Mecz szachowy, kryzys kubański, prezydent Kennedy i sekretarz Chruszczow istnieli. Pałac Kultury i Nauki nadal góruje w centrum Warszawy. W połączeniu faktów i filmowej fikcji, mamy nadzieję, że emocje i intryga pomiędzy mistrzami szachowymi, a agentami wywiadu dwóch mocarstw dostarczą widzom niezapomnianych wrażeń". Czytaj więcej
Bill Pullman
Odtwórca głównej roli
"Pamiętam, gdy w "Zagubionej autostradzie" miałem grać na saksofonie, ale David (Lynch - red.) nigdy nie zapytał mnie czy umiem. Zgaduję, że wychodził z założenia "dasz sobie radę, chłopie".
Jestem pod wrażeniem polskiego przemysłu filmowego, pod względem przygotowań. Dostałem konsultanta od gry w pokera i szachów. Miałem nawet rozmowę z wicemistrzynią świata, która zresztą pochodzi z Polski, Moniką Soćko. Zaprowadzili mnie do małego pokoju i powiedzieli, że dostąpiłem zaszczytu grania z nią. Zdębiałem. Nagle miałem wiele innych pytań, które wolałem zadać, niż grać (śmiech)".
Krzysztof Terej
Producent
"Od samego początku tłumaczyliśmy sobie, że szachy to nie jest najbardziej widowiskowa dyscyplina sportowa, nie jest "sexy", czymś czego ludzie szukają. To właśnie my mamy pokazać je w taki sposób, żeby to bardzo naturalnie zagrało. I tutaj wielki sukces reżysera, który znalazł świetny sposób, by to wszystko opowiedzieć, każdy z pojedynków szachowych miał inną formułę i wszystko to dramaturgicznie współgrało z historią."