Kryzys wizerunkowy Prawa i Sprawiedliwości związany z rozdawaniem ludziom władzy gigantycznych nagród zatacza coraz szersze kręgi. Okazuje się, że dostali je również członkowie gabinetów politycznych. W środę kolejne informacje o nagrodach ujawnił poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
Poseł zapytał o nagrody dla pracowników gabinetu politycznego szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Zamieścił na Twitterze odpowiedź, jaką otrzymał z resortu od Jana Dziedziczaka. Wynika z niej, że łącznie ośmiu członkom gabinetu wypłacono w latach 2016-17 prawie 160 tys. zł. Najwięcej otrzymał Jan Parys – w 2016 r. 12 tys. zł, w 2017 r. ponad 36 tys. zł. Pozostali dostali nagrody, których wysokość nie przekraczała 20 tys. zł. Ministrem spraw zagranicznych był wtedy Witold Waszczykowski.
W odpowiedzi MSZ skierowanej do Krzysztofa Brejzy możemy przeczytać, że więcej tego typu nagród nie będzie. Dlaczego? Gabinet polityczny ministra z końcem lutego... został zlikwidowany i na stanowisku doradcy pozostał tylko jeden etat.