
Marek Ast z PiS mówił w czwartek na konferencji prasowej o planowanej przez Prawo i Sprawiedliwość publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM i TVN-u w grze są także zmiany w ustawach o sądownictwie i mógł na nie wpłynąć premier Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
Zgodnie z nieoficjalnymi ustaleniami TVN i RMF FM w czwartkowym zalewie proponowanych przez PiS zmian nie ma mowy o przypadku. Mają one na celu zyskanie przychylności Komisji Europejskiej, o czym mówił Marek Ast w czasie konferencji prasowej.
Co ma wynikać z tych zmian? Minister sprawiedliwości choćby będzie musiał zasięgać opinii kolegium sądu i Krajowej Rady Sądownictwa przed odwołaniem prezesa lub wiceprezesa sądu. Ponadto w Sądzie Najwyższym ma zostać podniesiony wiek, w którym kobieta sędzia będzie wysyłana na emeryturę. Według ustawy to 60 lat, posłowie chcą ten próg podnieść do 65 lat. Według "Faktów" cała sprawa powiązana jest z wizytą premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że szef rady ministrów miał wymóc zmiany na posłach PiS – pomimo sprzeciwu wielu z nich.
Wcześniej mówiono również o tajnym wysłanniku PiS. RMF FM podało, że w ubiegłym tygodniu doszło do spotkania między wysłannikiem Jarosława Kaczyńskiego a wysokim przedstawicielem KE. Dlaczego? Komisja w grudniu ubiegłego roku podjęła decyzję o uruchomieniu wobec Polski art. 7 TUE, który mówi o naruszeniu reguł praworządności. To pierwszy w historii Unii Europejskiej przypadek uruchomienia tego mechanizmu wobec jakiegokolwiek unijnego kraju. W dalszych krokach Polsce groziłyby sankcje.
źródło: tvn24.pl
