
Tomasz Chada: śmierć
17 marca Chada wpadł w szał. "Spier... bo cię zabiję – krzyknął do salowej, po czym biegał po korytarzu i wzywał Jezusa – relacjonuje "Wyborcza". Pielęgniarki wezwały policję, a raper wziął stojący balkonik i zaczął nim uderzać w ścianę, po czym uciekł do parku. Tam został obezwładniony i skuty przez policjantów. Przewieziono go - skrępowanego pasami - ambulansem do szpitala w Rybniku. Raper zmarł na izbie przyjęć, pomimo podjętej reanimacji. Lekarze zaprzeczają oskarżeniom o tym, że mieli przyczynić się do śmierci muzyka.""Zespół karetki Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego z lekarzem, w asyście policji, dowiózł pacjenta z oddziału ortopedycznego Szpitala w Mysłowicach. W trakcie procedur kwalifikujących do przyjęcia w szpitalu w Rybniku pacjent zmarł (nastąpiło zatrzymanie akcji serca). Pomimo udzielonej pomocy i podjętej akcji reanimacyjnej pacjenta nie udało się uratować".