
Pojawiają się nowe bulwersujące fakty na temat gehenny, którą przeszedł w więzieniu niesłusznie oskarżony Tomasz Komenda. Tym razem jednak informacje nie dotyczą samych współwięźniów, tylko strażników, którzy postanowili zmiękczyć więźnia uważanego za pedofila – podaje "Fakt". W najbardziej bolesny dla niego sposób.
REKLAMA
Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za gwałt na piętnastolatce. Kiedy więźniowie odkryli, za co siedzi, nie dali mu spokoju. W efekcie mężczyzna próbował dwukrotnie popełnić samobójstwo. Wszyscy uważali go za winnego, w tym pracownicy więzienia. Zaczęli więc utrudniać Komendzie możliwość odbywania widzeń, których tak bardzo potrzebował. – Moje wnioski o widzenia z rodziną nie docierały do dyrekcji – ujawnił Tomasz Komenda w rozmowie z sędzią Jerzym Nowińskim. Do tych informacji dotarł "Fakt".
Więźniowie i strażnicy łączą siły
Przypomnijmy, że Tomasz Komenda nie miał w więzieniu łatwego życia. Jego brat Krzysztof powiedział Wirtualnej Polsce, że Komenda codziennie walczył o życie. – Jak go dorwali w rogu podczas spaceru i zaczęli kopać, to kogutkowy (strażnik na wieży wartowniczej – przyp. red.) tylko się obrócił plecami. Więcej nie dam rady powiedzieć. Drapie mnie to strasznie – wyjawił mężczyzna.
Przypomnijmy, że Tomasz Komenda nie miał w więzieniu łatwego życia. Jego brat Krzysztof powiedział Wirtualnej Polsce, że Komenda codziennie walczył o życie. – Jak go dorwali w rogu podczas spaceru i zaczęli kopać, to kogutkowy (strażnik na wieży wartowniczej – przyp. red.) tylko się obrócił plecami. Więcej nie dam rady powiedzieć. Drapie mnie to strasznie – wyjawił mężczyzna.
Dziennikarze WP dotarli też do funkcjonariuszy Służby Więziennej. Jeden z nich powiedział, że w więzieniach trwa obecnie nerwowe sprawdzanie dokumentów. – Wiadomo, że przeszedł piekło. Będzie mógł ubiegać się o niebagatelne odszkodowanie – stwierdził funkcjonariusz Służby Więziennej. Jak wyliczyliśmy, może chodzić nawet o 2 mln zł. Prawnicy, z którymi rozmawiał Tomasz Ławnicki z naTemat, twierdzą, że jest to całkiem prawdopodobne.
Przypomnijmy, że Tomasz Komenda został skazany na 25 lat odsiadki za gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Kilka miesięcy temu do aresztu trafił jednak Ireneusz M., prawdopodobny sprawca zbrodni.
źródło: "Fakt", Wirtualna Polska
