Tomasz Stockinger przyzwyczaił media do tego, że dość często zmienia partnerki. Jeszcze do niedawna był związany z młodszą o 30 lat dziennikarką. Jednak jak podaje "Super Express", aktora można było zobaczyć ostatnio na salonach z inną kobietą u boku. Była nią była żona Piotra Polka.
Gwiazda "Klanu" od lat pracuje na swoją opinię amanta, stąd nikogo nie dziwi, gdy pojawia się nowa informacja o jego kolejnym romansie. W ostatnim czasie spotykał się m.in. ze studentką oraz warszawską prawniczką. Jednak na premierze w Teatrze Kamienica w Warszawie 63-letni Tomasz Stockinger pojawił się z kimś zupełnie innym, bo Magdą Wołłejko.
Według doniesień "Super Expressu", aktorzy nie kryli się ze swoją zażyłością. – Śmiali się i flirtowali. A po spektaklu wyszli z teatru pod rękę, odjechali jednym autem – powiedział jeden z pracowników teatru. Stockinger i Wołłejko znają się z pracy od dawna, ale ponoć dopiero teraz zbliżyli się do siebie.
Magda Wołłejko jest rówieśniczką aktora i ma na koncie liczne występy w filmach oraz na deskach teatru. Jest także autorką sztuk teatralnych i scenariuszy filmowych, które pisała pod pseudonimami. Przez 11 lat była żoną Piotra Polka.
Wspomnienia koleżanki z planu
Tomasz Stockinger wspominał ostatnio w rozmowie z Wirtualną Polską zmarłą Agnieszkę Kotulankę. Razem tworzyli bodaj najsłynniejszą i jedną z najbardziej lubianych par w polskich serialach: małżeństwo Lubiczów.
Aktor przyznał, że bolały go problemy z alkoholem Kotulanki, które odwracały uwagę od jej wielkiego talentu. – Nie bez powodu zdobyliśmy taką sympatię Polaków, bardzo dobrze się nam ze sobą grało i było dużo twórczej improwizacji na planie. Uatrakcyjnialiśmy razem to, co było napisane w scenariuszu. Cały czas jednak bolałem nad tym, że taki wielki talent nie dawał sobie rady z chorobą – powiedział.