Adam Andruszkiewicz z koła Wolni i Solidarni grozi szefowi RE Donaldowi Tuskowi, że zmobilizuje przeciwko niemu "tysiące młodych ludzi".
Adam Andruszkiewicz z koła Wolni i Solidarni grozi szefowi RE Donaldowi Tuskowi, że zmobilizuje przeciwko niemu "tysiące młodych ludzi". Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
Reklama.
"Panie Tusk, za wszystko Pan złego zrobił Polakom - osobiście panu obiecuję, że zmobilizuję tysiące młodych ludzi w Polsce - a także tych, którzy przez złodziejskie rządy PO zostali wypchnięci na Zachód - aby NIGDY nie odzyskał Pan władzy w naszej Ojczyźnie. Także żadnych marzeń!" – napisał (pisownia oryginalna - red.) 27-latek z Grajewa na Twitterze tuż po tym, gdy na antenie TVN24 zakończono emisję wywiadu z Donaldem Tuskiem.
Łatwo można było się domyślić, jakie będą reakcje na tak buńczuczne słowa skierowane przez mało znanego posła z niszowego koła parlamentarnego wobec prawdopodobnie najbardziej wpływowego Polaka na świecie. Adama Andruszkiewicza zalała fala kpin, ale wybrany z list Kukiz'15 poseł nie traci animuszu. "Po moim apelu, że zorganizuję młode pokolenie aby zablokować powrót Tuska do władzy - mój profil zaatakowały setki fejk kont opozycji totalnej. Waszą "siłą" są fejk konta. Ja natomiast, zorganizuję setki młodych ludzi, którzy będą realną siłą. Policzymy się jeszcze tej wiosny" – odgrażał się w sobotnie popołudnie.
Młody polityk zawiesił sobie poprzeczkę niezwykle wysoko. Jego Wolni i Solidarni nie są nawet notowani w sondażach. Powszechnie uchodzą za utworzoną przez Kornela Morawieckiego przybudówkę tracącej poparcie koalicji Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Porozumienia. Mobilizowanie tysięcy Polaków z takiej pozycji łatwe więc nie będzie.