Od kilku dni wiadomo, że Donald Tusk wróci do Polski w 2019 roku. Obecnemu szefowi Rady Europejskiej kończy się wtedy kadencja. Teraz jednak czołowy polityk Platformy Obywatelskiej mówi wprost o celu Tuska: to zwycięstwo w wyborach prezydenckich w 2020 r. Ma to być domknięcie planowanego marszu Platformy Obywatelskiej po władzę w Polsce.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej udzielił wywiadu "Super Expressowi", w którym nazywa rzeczy po imieniu. – Dla nas i dla Polski niezwykle istotne będą wybory prezydenckie w 2020 r., które domkną maraton wyborczy. Wtedy z Tuskiem jako prezydentem, Schetyną jako premierem i większością parlamentarną będziemy mogli odbudować pozycję Polski. To scenariusz, który jest bardzo potrzebny i dobry dla Polski – czy można uwierzyć, że Neumann udzielił takiej wypowiedzi bez konsultacji?
Jednocześnie zauważył, że Platforma radzi sobie i bez szefa RE. – Jak widać, PO rośnie w siłę i buduje koalicję, która już w jesiennych wyborach samorządowych jest w stanie wygrać z PiS – deklaruje.
Wskazuje na to, że sukces partii w wyborach samorządowych i parlamentarnych ma przygotować grunt na powrót dawnego lidera PO. Brzmi wręcz jak jego warunek. – Donald Tusk wróci na wybory prezydenckie. Do tego czasu Platforma musi wygrać wybory samorządowe, europejskie i parlamentarne – powiedział polityk w rozmowie z dziennikiem.
Już przed świętami Donald Tusk rozpalił polityczne emocje. – W 2019 będę tutaj i niech nikt nie myśli, że będę oglądał telewizję – powiedział w Wielki Piątek w programie Andrzeja Morozowskiego. To już kolejne doniesienie potwierdzające to, co politycy PO deklarują od dawna dość otwarcie: wraca do Polski po to, by wygrać wybory prezydenckie w 2020 r.
Przecieki dotyczące powrotu Tuska do kraju pojawiły się w "Super Expressie" 3 kwietnia. Jednak, co może zaskakiwać, niekoniecznie chodziłoby o współpracę z Platformą Obywatelską. Platforma w obecnym kształcie nie jest w stanie wygrać z PiS. Stworzony zostanie nowy szyld, zapewne wspólnie z innymi formacjami. Tusk już ma gotową strategię. Z wielką determinacją i zaangażowaniem podejdzie do walki z Kaczyńskim – powiedział w rozmowie z gazetą jeden z dawnych współpracowników byłego szefa Platformy.