Niesłusznym skazaniem sąd wyrządził Tomaszowi Komendzie straszną krzywdę. Mimo więziennego piekła, w którym żył przez 18 lat, mężczyzna stara się nie załamać i teraz garściami pochłania codzienne życie. W najnowszym wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" mówił nawet o planach założenia rodziny.
W rozmowie z Grzegorzem Głuszakiem na pytanie, w jaki sposób chce nadrobić stracone lata, Tomasz Komenda w pierwszych słowach mówił o założeniu rodziny. – Przede wszystkim chcę założyć rodzinę, być szczęśliwym – mówił Komenda. – Być ojcem. Ja mam już 42 lata. Ja już nie chcę być starym kawalerem – dodał.
Po tej odpowiedzi Głuszak dalej ciągnął za język Tomasza Komendę. Dziennikarz spytał niesłusznie skazanego, czy ten ma już na oku jakąś dziewczynę. – No jest jedna na oku, ale na razie nie chciałbym o tym mówić – enigmatycznie odpowiedział Komenda. – Mam nadzieję, że będzie coś z tego. Cały czas do tego dążymy – zapewniał.
W wywiadzie Tomasz Komenda mówił również, że przez więzienne koszmary nadal czasem budzi się w nocy zlany potem. – To jeszcze trochę potrwa, ale będzie dobrze – dodał.
Niedawno na jaw wyszły kolejne fakty z fatalnej wpadki polskiego wymiaru sprawiedliwości. Według "Faktu"policja próbowała przypisać Komendzie inny gwałt. W nocy z 10 na 11 sierpnia 1996 roku w Jelczu-Laskowicach doszło do gwałtu na 39-letniej Bożenie H. Jeden ze sprawców przestępstwa został wtedy zatrzymany, ale szukano drugiego. Wytypowano właśnie Komendę.