Kiedy inne horrory napędzają nam pietra w sztuczny sposób - w scenie nagle, magicznie nikną dźwięki, muzyka i nagle bum, trzaskają drzwi, w "Cichym miejscu" jest to bardziej naturalne. Potwory, które przypominają Demogorgona ze "
Stranger Things" są ślepe, ale mają ekstremalnie dobry słuch, a "widzą" za sprawą echolokacji, wydając charakterystyczne dźwięki klikania (niczym Klikacze z gry "
The Last of Us"). Nie wiadomo skąd się wzięły, ale wiadomo, że jedyną szansą na przetrwanie w świecie niedalekiej przyszłości jest bezszelestne poruszanie.