To 96. marsz. Tyle marszów, ile ofiar katastrofy smoleńskiej. Jest to marsz ostatni. Kończymy przede wszystkim dlatego, że doszliśmy do celu – mówił Jarosław Kaczyński podczas wieczornego przemówienia wygłoszonego pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. – Zwyciężyliśmy, jeszcze raz podkreślę zwyciężyliśmy! – ogłosił.
– Tam odsłonięto pomnik, na Placu Piłsudskiego. Stoi tam postument, obok którego już niedługo stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Będzie odsłonięty – jak wszystko wskazuje – 10 listopada. Te marsze były po to, aby w Warszawie doszło do upamiętniania i żebyśmy doszli do prawdy – kontynuował prezes PiS.
Jarosław Kaczyński nawiązał także do wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. – Mamy już raporty, które mają charakter wstępny. Przed nami jeszcze badania w Stanach Zjednoczonych. Przed nami to co stwierdzą najwybitniejsi eksperci od katastrof lotniczych. Dopiero po tym będziemy mogli powiedzieć, co naprawdę się stało – mówił.
– Mogę spokojnie powiedzieć, że zwyciężyliśmy. I jeśli mam tutaj przy sobie jakąś kartkę to tylko dlatego, że nie chcę pominąć nikogo, komu trzeba dzisiaj podziękować. Trzeba im z całego serca podziękować. Miesięcznice trwają, poranna msza, wieczorna msza, będziemy składać wieńce pod pomnikiem. W kolejne rocznice, te marsze będą – zapewnił Kaczyński.
A potem wymieniał imiona i nazwiska osób, którym chciał podziękować za przygotowywanie i organizację comiesięcznych marszy. Byli wśród nich także tzw. obrońcy krzyża. Według prezesa PiS, "dzielnie pilnowali krzyża wtedy, gdy inni łamali wszelkie reguły" i manifestowali na Krakowskim Przedmieściu.
Specjalne podziękowania otrzymał były szef MON Antoni Macierewicz. – Musze podziękować Antoniemu Macierewiczowi – powiedział prezes PiS. – Wiele lat bardzo ciężkiej pracy, badań, udanych i tych mniej udanych, hipotez, potwierdzanych i niepotwierdzonych. Ale to wszystko sprawiło, że jesteśmy nieporównywalnie bliżej wyjaśnienia katastrofy niż byliśmy pięć czy siedem lat temu – dodał.
Następnie Kaczyński podziękował księżom i zakonnikom, którzy także brali udział w 96 miesięcznicach. Podziękował również aktorkom – Halinie Łabonarskiej i Katarzynie Łaniewskiej. Nie obyło się też bez podziękowań dla "Gazety Polskiej", która od 8 lat utrzymuje narrację zamachu smoleńskiego. – Zwyciężyliśmy, jeszcze raz podkreślę zwyciężyliśmy! Przysłużyliśmy się godności Polaków – zakończył swoje przemówienie Jarosław Kaczyński.
Jednak to nie był koniec przemówień Jarosława Kaczyńskiego. Odrębne podziękowania dla dziennikarzy sprzyjających władzy prezes PiS wygłosił na Placu Piłsudskiego, gdzie przeszedł marsz, który kilka minut wcześniej był pod Pałacem Prezydenckim. – Chciałem podziękować Radiu Maryja i o. Tadeuszowi Rydzykowi. Bez niego ta cała wielka akcja, to całe wielkie przedsięwzięcie nie miałoby szans. To wielkie zadanie nadal trzeba kontynuować. Będziemy musieli nadal pracować nad tym, aby Polska była wolna i by była krajem wolnych Polaków – powiedział Kaczyński.
Dwa przemówienia jednego dnia
Przypomnijmy, popołudniu Jarosław Kaczyński odsłonił pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego. – Spójrzmy na napis na tym pomniku. Tam jest 96 nazwisk. Bez żadnych tytułów, bez funkcji. Po prostu 96 osób, Polek i Polaków. Osób, które wspólnie wybrały się do Katynia właśnie po to, by podtrzymać pamięć. Gdyby to byli ludzie ze wsi nie pełniący żadnej funkcji, ten pomnik też powinien stanąć. Powinien stanąć, bo jest wyrazem pamięci o ludziach, którzy chcieli uczynić coś ważnego... – mówił.
W dalszej części przemówienia prezes PiS wspomniał także o tym, dlaczego wybudowany w oparach skandalu pomnik jest potrzebny. – Naród, który ma poczucie godności, musi tego rodzaju sytuacje – tragiczne wydarzenia – uwzględniać i upamiętniać. Nie może się bać – jeszcze raz to podkreślam. To jest szczególnie istotne. "Nie lękajcie się "– te słowa papieża musimy ciągle pamiętać i ten pomnik jest właśnie wyrazem odrzucenia lęku i przywrócenia godności państwa, godności narodu – powiedział.