Zapadła decyzja w sprawie Stanisława Gawłowskiego.
Zapadła decyzja w sprawie Stanisława Gawłowskiego. Fot. NaTemat
Reklama.
Prawnik Stanisława Gawłowskiego Roman Giertych przekonywał o "nagonce". – Mamy do czynienia po prostu z nagonką ze strony prokuratury. Widać, jaka jest reakcja PiS-owskiego państwa na spadające sondaże. Ranny wilk jest bardzo groźny. Reaguje wściekłością i agresją. Należy się spodziewać działań podobnych w stosunku do innych posłów opozycji. To będzie bardzo trudny czas – przekonywał Roman Giertych.
Na okoliczność niedzielnego posiedzenia w szczecińskim sądzie służby użyły wyjątkowych środków. Do budynku sądu wpuszczono wyłącznie dziennikarzy z legitymacjami prasowymi, a sali sądowej pilnowało pięciu agentów CBA w kominiarkach.
Przypomnijmy, że zachodniopomorski wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie postawiła Stanisławowi Gawłowskiemu zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tys. zł w gotówce i dwa zegarki o wartości prawie 25 tys. zł. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tys. zł, ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.
źródło: TVP Info