
"Informujemy Czytelników, że zakończyliśmy współpracę z panem Adamem Gesslerem w ramach serii „Apetyt na Polskę” – taki komunikat pojawił się dziś po południu na fanpage'u "Tygodnika Powszechnego". Po licznych publikacjach na temat długów znanego restauratora gazeta nie chce udostępniać mu swoich łamów.
REKLAMA
To wynik między innymi śledztwa, które przeprowadził i opisał w artykule "Adam Gessler uniknął licytacji domu. Ujawniamy: To wierzchołek dłużniczej góry lodowej. "Zbudował pozycję na krzywdzie" reporter naTemat Michał Mańkowski. Sprawę podchwyciły też inne media, a czytelnicy "Powszechnego" zaczęli głośno zwracać uwagę na niejasne interesy współpracownika gazety.
Czytaj też: Dlaczego ministrowie Mucha i Sawicki promowali Adama Gesslera przed Euro? "Bo sam się zgłosił
– O wszystkim dowiedzieliśmy się z mediów, wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów o problemach pana Gesslera – mówi naTemat Piotr Mucharski, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". – Ale mam wrażenie, że w Warszawie to była tajemnica poliszynela – dodaje.
– Po tym co przeczytałem mam wątpliwości co do pana Gesslera. Ale zachęceni przez niego samego przeprowadzimy własne dziennikarskie śledztwo w tej sprawie. Takie, gdzie będzie mógł się wypowiedzieć pan Gessler, jak i druga strona – zapewnia redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". Jak informuje rozmówca naTemat umowa między tygodnikiem a Adamem Gesslerem była standardową umową dziennikarską i autor otrzymywał tzw. wierszówkę. Jak na razie do redakcji nie zgłosili się wierzyciele restauratora.
Mimo zakończenia współpracy przez "Tygodnik" Gessler wciąż funkcjonuje jako twarz akcji Polish breakfast organizowanej przez ministerstwa sportu i rolnictwa. A na ich stronach nadal wiszą informacje i zdjęcia ze wspólnej konferencji prasowej Joanny Muchy, Marka Sawickiego i Adama Gesslera. – Adam Gessler nie jest ścigany ani skazany, jest dłużnikiem i trzeba by się zastanowić nad statusem dłużnika w Polsce. Jego angaż do tej akcji to sprawa tych instytucji i tego, jak dbają o swój wizerunek – mówi red. Mucharski.
