Torpedowanie hejtem wszystkiego, co ma choć minimalny związek z polityką, to na polskiej scenie publicznej nie nowość. Wydawałoby się, że sprawa podniesienia świadczeń dla rodziców dzieci niepełnosprawnych powinna łączyć i wszyscy zgadzają się z tym postulatem. Jak się okazało, tak nie jest.
Problem świadczeń dla rodzin dzieci niepełnosprawnych to problem, który znany jest od wielu lat. Za niskie kwoty przeznaczane na renty i dodatki czy bardzo małe wsparcie państwa choćby w czasowej opiece nad niepełnosprawnymi to główne zarzuty do wszystkich rządów, które nigdy nie zajęły się sprawą kompleksowo. Po tym jak w 2014 roku, ówczesny premier Donald Tusk gasił polityczny pożar i wręcz identycznie wyglądający protest tych samych rodziców, ówczesna opozycja i jej wyborcy murem stali za protestującymi. To politycy Solidarnej Polski z Arkadiuszem Mularczykiem na czele wprowadzili protestujących do gmachu Sejmu. Nosili im kanapki, a w pielgrzymkach do tymczasowego koczowiska brał udział sam Jarosław Kaczyński.
"Serce z kamienia"
W stronę Donalda Tuska padały pytania o to czy "ma serce z kamienia", o cynicznej grze koalicji PO-PSL, ignorowaniu przez nią potrzebujących. W antyplatformerskiej narracji do tej pory przypomina się telewizyjne relacje z rozmowy Tuska z protestującymi. Jednak wystarczyła zmiana rządu i rzeczywistości politycznej, a spojrzenie na tą samą sprawę zmieniło się diametralnie. I wbrew pozorom, nie chodzi tu o polityków, którzy wraz ze zmianą stron na sali plenarnej, zmieniają także poglądy. Przeglądając media społecznościowe możemy zobaczyć coś jeszcze gorszego: atak prorządowych trolli na protestujących, w którym kolejne hamulce puściły. I nie bierze się jeńców.
Zmiana o 180 stopni
To co przez ostatnie kilkanaście godzin pojawiło się choćby na Twitterze pokazuje, że w imię doraźnych korzyści i utrzymania "dobrej zmiany" na właściwych torach można napisać wszystko, a poziom hipokryzji może sięgnąć zenitu.
– Minimalna emerytura to 850 zł, jak wiadomo emeryturę pobierają osoby starsze, potrzebujące leków, często opieki. 850 zł z czego się muszą utrzymać i wyleczyć. Tyle, że tego problemu nie da się załatwić darciem mordy i wydatkiem miliarda zł, dlatego są równi i równiejsi – to jeden z serii wpisów na temat tego, co dzieje się obecnie na sejmowym korytarzu zamieszczonym na koncie kontrowersje.net.
"Darcie mordy" to jednak nie wszystko. Pojawiły się też "powiatowe celebrytki", które "rozegrały Adriana jak dziecko" (to oczywiście nawiązanie do dzisiejszej wizyty Andrzeja Dudy w Sejmie) i które tylko z pozoru są "biedne". Jak nietrudno zgadnąć, wszystko co dzieje się na sejmowym korytarzu jest robione z inspiracji totalnej opozycji.
Wakacje w Chorwacji
Do przeprowadzenia bardziej spektakularnego hejtu, zastępy prawicowych trolli użyły metody Ziemowita Kossakowskiego, który przy okazji strajku rezydentów wyciągnął zdjęcia protestujących lekarzy, którzy mieli być na wakacjach w Kurdystanie czy Meksyku. W tym przypadku, znaleziono zdjęcie z wakacji w Chorwacji, które "odkopano" już w 2014 roku.