Reklama.
W CBA nastąpił przeciek, ale oficer, który to odkrył i ujawnił, wyleciał z pracy. Natomiast funkcjonariusz, wobec którego padł zarzut ujawnienia tajnych informacji, miał dostać wysoką premię. Osoba, przeciwko której toczyło się dochodzenie CBA dostała dobrą pracę w państwowej spółce. "Niewykluczone, że najważniejszy warunek takiego powołania, to wieloletnia znajomość z prominentną lubelską panią poseł" – napisał były agent CBA w liście do Jarosława Kaczyńskiego.