Premier wspomniał o tej gminie przy okazji składania obietnic, jak bardzo trzeba w Polsce naprawić drogi lokalne. Mówił o tym podczas niedawnej konwencji PiS i gmina Podedwórze posłużyła mu jako świetny przykład. Mateusz Morawiecki natychmiast rozbudził nadzieje mieszkańców, bo to, co tutaj się dzieje, faktycznie woła o pomstę do nieba. I nie chodzi tylko o jedną drogę.
Powiatowe drogi w gminie Podedwórze niedaleko Parczewa to rzeczywiście kuriozum. Jakbyśmy zatrzymali się w czasie, w zupełnie innej epoce. Być może podobne znajdą się w innych częściach Polski, ale tu sami mieszkańcy twierdzą, że nigdzie w Polsce tak koszmarnego stanu nie widzieli.
Sołtys Podedwórza jeździł na północ, za Iławę, i nigdzie z czymś takim się nie spotkał. – Powiedzmy sobie szczerze, od 30 lat, od zmiany systemu, u nas nie zostało zrobione praktycznie nic. Nigdzie nie widziałem dróg w takim stanie, jak u nas. Oprócz centrum Podedwórza praktycznie każda droga w gminie kwalifikuje się do generalnego remontu – mówi naTemat Kazimierz Iwaniuk. Do pobliskiego Hołowna dziury są tak wielkie, że przejazd staje się istnym horrorem. – Jak się jeździ? Slalomem. Od jednego brzegu na drugi, albo poboczem. Maksymalnie 30 km/godzinę. Żeby przejechać 5 kilometrów, to ponad pół godziny trzeba – opowiada.
– Pół godziny?! – pytam z niedowierzaniem.
– A jak pani sobie wyobraża? Przejechać slalomem parę kilometrów na godzinę? – odpowiada pytaniem.
"Droga sypie się każdego dnia"
Podedwórze to wieś gminna w województwie lubelskim, tu znajduje się urząd, poczta, sklepy, szkoła. I z Hołowna gmina musi dowozić dzieci do szkoły. Miała swój autokar, ale przez te dziury ciągle musieli go remontować. – Z pięć razy był ostatnio w naprawie, aż się rozleciał. Wójt się zdenerwował, sprzedał autokar, wynajął prywatnego przedsiębiorcę. Ciekawe jak długo będzie jeździł i się nie zdenerwuje – zastanawia się sołtys.
Tą drogą – która podkreślmy, jest drogą powiatową – jeżdżą też inne autokary. W Hołownie znajduje się Ośrodek Edukacji Regionalnej, przyjeżdżają tu wycieczki szkolne z całego województwa, ale ale także wizyty studyjne dorosłych z całej Polski, m.in. przedstawiciele samorządów, oraz studenci w ramach Erasmusa i wycieczki zagraniczne. – Kierowcy, jak wysiadają to łapią się za głowę. Jedni wyklinają, inni się śmieją. Jeden powiedział mi, że w życiu więcej tu nie przyjedzie, jak będzie miał kurs do Hołowna to odmówi. W ciągu sezonu przyjeżdża do nas tą drogą 10 tysięcy ludzi. To jest chyba najgorsza droga w tym Układzie Słonecznym. Takich dróg już nigdzie nie ma. A co roku jest gorzej. Ta droga sypie się z dnia na dzień. Przejazd nią to wrażenie niezapomniane. A samochód niszczy się w sposób straszliwy – mówi naTemat wzburzona Grażyna Łańcucka, wiceprezes ośrodka.
Dramat jest wieczorem, bo droga nie jest oświetlona. – Co roku dziury są zalepiane, starcza na dwa miesiące góra. Teraz dziur jest tyle, że nie da się normalnie jechać. Niektóre są takie, że mają średnicę metra i głębokie na jakieś 20 centymetrów. Kierowcy nie jadą swoim pasem, tylko lawirują między nimi – opowiada Grażyna Łańcucka.
Droga zamknięta od 3 lat
A jednak to nie jest droga, o której mówił premier Morawiecki w czasie konwencji PiS. Tamta prowadzi z Podedwórza do Zaliszcza i z powodu "bardzo złego stanu technicznego" od 3 lat jest zamknięta. Podziurawiona do granic możliwości, nikt nie ma pieniędzy na jej remont.
Ale obie drogi łączy pewien paradoks. Żeby mieszkańcy Zaliszcza mogli dostać się do Podedwórza, muszą jechać drogą przez Hołowno. – Która według mnie jest w jeszcze gorszym stanie niż zamknięta droga do Zaliszcza – uważa Grażyna Łańcucka.
Sołtys Kazimierz Iwaniuk potwierdza: – Żeby było śmieszniej objazd dla mieszkańców Zaliszcza został wyznaczony przez Hołowno. I koło się zamyka. Bo można szczerze powiedzieć, że ta droga jest w takim samym stanie technicznym jak droga do Zaliszcza. Pozostałe drogi też zresztą wołają o pomstę do nieba, nie ukrywajmy.
Dlaczego zamknięto tylko jedną? Wójt gminy tłumaczy nam, że droga do Zaliszcza była w słabym stanie, do tego doszły prace poscaleniowe i została zniszczona przez ekipy, które prowadziły tam prace. Wjechał ciężki sprzęt i ją rozjechał. – Załamywała się podbudowa, inspektor nadzoru budowlanego kazał ją zamknąć trzy lata temu w 2015 roku. Powiat parczewski nie ma środków, by ją zrobić. A droga do Hołowna jest z bruku, na wierzchu jest asfalt, który się wykrusza. I tak od jakichś 20 lat ciągle jest klejony – tłumaczy Krzysztof Chilczuk.
On również przyznaje, że takiej drogi nigdzie indziej nie widział. – Chyba, że na Ukrainę się przejedzie – mówi. Dodaje, że na terenie gminy jest ponad 60 km dróg powiatowych, a 53 km jest do remontu.
Poruszyli niebo i ziemię
Pytanie, skąd premier Morawiecki wiedział o drodze w gminie Podedwórze? – Pisaliśmy do posłów, do Ministerstwa Infrastruktury, wszędzie, gdzie się dało. Był u nas wojewoda lubelski, widział tę drogę – odpowiada wójt gminy. – Mieszkamy w takim miejscu, że teren nie jest bogaty, ale mieszkają tu ludzie i oni mają swoje potrzeby. I dobrze, że zostało to przez władze zauważone. Za to trzeba dziękować.
"Mieszkańcy będą premiera na rękach nosić"
Wszystko, oczywiście rozbija się o pieniądze. Jak mówią mieszkańcy, powiat żąda dopłat ze strony gminy, ta jest zadłużona, pieniędzy nie ma. Nie należy do bogatych, nie ma tu żadnego przemysłu. – Sytuacja finansowa gminy jest tragiczna. Budżet wynosi ponad 6 mln zł, a ponad 4 mln mamy długów, kredytów – mówi sołtys Kazimierz Iwaniuk.
Dlatego słowa premiera obudziły tu ogromne nadzieje. Powiat wystąpił o dotacje na drogę Podedwórze-Zaliszcze, liczą, że się uda. – Jeśli premier zrobi nam taki prezent, jeśli będzie tak dobry i nam pomoże to mieszkańcy gminy Podedwórze będą go nosić na rękach. Przynajmniej jedną drogę w gminie będziemy mieli załatwioną. Ja się cieszę z każdego kawałka drogi. My nie żądamy cudów, ale żeby chociaż co roku zrobiono chociaż kawałek drogi – mówi nam sołtys Podedwórza.
Powoli naprawy posuwają się do przodu, ale gmina należy do biedniejszych, nie ma na to środków. Przeprowadziliśmy inwestycję jako Gmina na drodze powiatowej poprzez wyremontowanie wierzchniej warstwy asfalowej na odcinku 1350 metrów a 400 m w Centrum Podedwórza przebudowaliśmy całkowicie , ale mnóstwo zostało jeszcze do zrobienia ".