Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie będzie zadowolony z wywiadu szefa polskiego MSZ Jacka Czaputowicza. W rozmowie z dziennikarzami agencji Associated Press, polski minister przyznał, że Polska łamie zasady praworządności. A to wszystko w kontekście negocjacji nad nowym budżetem UE.
Co prawda, zaczął całkiem logiczna uwagą na temat braku jednoznacznych kryteriów stopnia przestrzegania wspólnych zasad zapisany w traktatach UE, co czyni groźby UE naciskiem politycznym, a nie prawnym. Czemu oczywiście Polska się sprzeciwia. Potem jednak było tylko gorzej.
– Minister powiedział, że uważa pomysł sankcji finansowych wymierzonych w Polskę za głęboko niesprawiedliwy, argumentując, że są inne państwa UE, które łamią zasady – ignorując wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE albo przekraczając ograniczenia wydatków publicznych – a które nie są straszone karą – to cytat, który omawia autor wywiadu. Minister nie wymyślił także żadnego nowego argumentu do obrony działań polskich władz. Nadal jest nim rzekome podobieństwo uchwalonego w Polsce prawa do tego, stosowanego w innych państwach UE.