
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła jednemu z mężczyzn, który uczestniczył 1 maja w marszu środowisk narodowych w Warszawie, zarzut propagowania faszyzmu. Uczestnik szedł w koszulce, na której było widać symbolikę SS. Policjanci zatrzymali go w nocy z soboty na niedzielę po przejrzeniu nagrań.
REKLAMA
– Andrzejowi D. przedstawiono zarzut publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa w ten sposób, że podczas przemarszu jednego ze zgromadzeń, w którym brał udział, miał na sobie koszulkę z symbolami i napisami o tematyce faszystowskiej. Jest to przestępstwo określone w art. 256 par 1 kk – poinformował w poniedziałek PAP prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
34-letni Andrzej D. przyznał się do winy i uzasadniał całą sytuację tym, że nie miał pojęcia, że emblematy z jego koszulki są zakazane. Mężczyzna maszerował w niej 1 maja w ramach "Szturmowego Święta Pracy", czyli akcji zorganizowanej przez cztery organizacje nacjonalistyczne: Szturmowców, stowarzyszenie Niklot, Kongres Narodowo-Społeczny oraz Autonomiczni Nacjonaliści.
Wobec Andrzeja D. zastosowano dozór policyjny oraz zakazu opuszczania państwa. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do lat 2. Mężczyzna jest mieszkańcem Warszawy. Był już karany za rozbój, groźby karalne i posiadanie narkotyków.
Marsz nacjonalistów
Trasa 1-majowego marszu nacjonalistów wiodła Traktem Królewskim. Idąc, nacjonaliści skandowali hasła "Praca, naród, sprawiedliwość". Ich przemarsz został jednak zablokowany przez ludzi na wysokości skrzyżowania z ulicą Świętokrzyską. Antyfaszyści, którzy zorganizowali blokadę krzyczeli: – "stop faszystom", "wszyscy jesteśmy antyfaszystami", czy ostrzej - "narodowcy szmalcownicy wyp...ć ze stolicy". Następnie policja otoczyła nacjonalistów podwójnym kordonem, uniemożliwiając im dalszy pochód.
Trasa 1-majowego marszu nacjonalistów wiodła Traktem Królewskim. Idąc, nacjonaliści skandowali hasła "Praca, naród, sprawiedliwość". Ich przemarsz został jednak zablokowany przez ludzi na wysokości skrzyżowania z ulicą Świętokrzyską. Antyfaszyści, którzy zorganizowali blokadę krzyczeli: – "stop faszystom", "wszyscy jesteśmy antyfaszystami", czy ostrzej - "narodowcy szmalcownicy wyp...ć ze stolicy". Następnie policja otoczyła nacjonalistów podwójnym kordonem, uniemożliwiając im dalszy pochód.
źródło: RMF FM
